Cła Trumpa dosięgnęły Polski. Są pierwsi poszkodowani
Cła Trumpa na Europę zadziałały mimo wstrzymania ich wprowadzenia. Niepokój na unijnych rynkach przekształcił się w spadek popytu, a to uderzyło w eksport polskich przedsiębiorstw. Efektem był wzrost zadłużenia odnotowany przez KRD.
2025-05-12, 16:54
- Zadłużenie polskiego przemysłu znacząco wzrosło, przekraczając 1,2 miliarda złotych, co odzwierciedla pogarszającą się kondycję finansową wielu firm w sektorze
- Decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu ceł, choć początkowo częściowo wstrzymana, wprowadziła niepewność na rynkach globalnych, a zwłaszcza w Niemczech, co bezpośrednio wpłynęło na zmniejszony popyt na polskie towary
- Szczególnie wrażliwe na te zawirowania okazały się polskie małe i średnie przedsiębiorstwa, w tym mikroprzedsiębiorstwa, będące często podwykonawcami większych podmiotów i mocno uzależnione od eksportu do Niemiec
Cła Trumpa na Europę, chociaż dopiero zapowiedziane, odbiły się już na kondycji polskich przedsiębiorstw. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że w ciągu ostatniego roku zadłużenie sektora przemysłowego powiększyło się o 164 miliony złotych, osiągając łączną sumę 1,27 miliarda złotych. Liczba firm obciążonych tymi zobowiązaniami wzrosła z 22,5 tysiąca do 23,8 tysiąca w skali roku. W konsekwencji, średnie zadłużenie przypadające na jedno przedsiębiorstwo w branży zwiększyło się o 4,4 tysiąca złotych, osiągając poziom 53,6 tysiąca złotych.
Obecna kondycja polskiego przemysłu charakteryzuje się przede wszystkim stagnacją, przerywaną jedynie niewielkimi, krótkotrwałymi sygnałami poprawy. Branża boryka się z dużą liczną wyzwań, takich jak rosnąca niepewność, słaby popyt ze strony zagranicznych partnerów handlowych, presja kosztowa oraz pogarszająca się płynność.
Sytuacja panująca w Niemczech ma duży wpływ na polską gospodarkę. Spowolnienie u głównego partnera handlowego oznacza mniejsze zamówienia na polskie produkty, co jest szczególnie odczuwalne dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które często współpracują z niemieckimi kontrahentami. Mikroprzedsiębiorstwa odpowiadają za znaczną część zadłużenia przemysłu, stanowiąc 43 procent wszystkich zaległości, co przekłada się na 551,5 miliona złotych.
Przyczyną trudności tych najmniejszych podmiotów są m.in. długie cykle produkcyjne, konieczność realizacji większych zamówień materiałowych z wyprzedzeniem, długie terminy płatności od odbiorców, a także opóźnienia w rozliczeniach, zwłaszcza z partnerami z Niemiec. Długotrwała stagnacja i wahania popytu zagranicznego mogą pogłębić kłopoty eksporterów z zachowaniem płynności finansowej.
REKLAMA
- W polskim sektorze przemysłowym niepokój wprowadziła decyzja Donalda Trumpa, który wypowiedział wojnę gospodarczą niemal całemu światu. Wprawdzie wstrzymał się, poza Chinami, z egzekwowaniem nowych stawek celnych na 90 dni, ale nadal, wraz z wymianą handlową, są one w centrum uwagi. Wywołało to dużą niepewność w Unii Europejskiej, a zwłaszcza w Niemczech. Rodzimy eksport do Niemiec w 2024 r. zmniejszył się o 3,9 proc. do 94,8 mld euro, a zdaniem ekonomistów to dopiero początek spadków – skomentował przyczyny wzrostu zadłużenia Adam Łącki, Prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Cła Trumpa. Szacunki wpływu na polską gospodarkę
Bezpośrednie skutki ceł nakładanych przez USA na Unię Europejską mogą być bardzo odczuwalne, jak ocenił główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, Łukasz Kozłowski. Wyjaśnił, że taryfy nałożone przez administrację Donalda Trumpa mają ograniczony sens ekonomiczny i przyczynią się do zamieszania w globalnych łańcuchach logistycznych. Komisja Europejska zapowiedziała już podjęcie działań zaradczych w odpowiedzi na amerykańskie cła.
Wstępne szacunki dotyczące wpływu nowych amerykańskich ceł na polską gospodarkę wskazują na potencjalny spadek Produktu Krajowego Brutto (PKB). Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w scenariuszu wojny handlowej między USA a UE, PKB Polski mógłby obniżyć się o 0,38 procent, a w przypadku retorsji ze strony Unii Europejskiej o 0,43 procent.
Premier Donald Tusk odniósł się do tych wyliczeń, szacując, że Polska może stracić na decyzji Trumpa nawet 10 miliardów złotych. Premier opisał tę sytuację jako "cios dotkliwy i przykry", podkreślając, że pochodzi on "od najbliższego sojusznika", ale wyraził przekonanie, że zarówno Polska przetrwa ten cios, jak i polsko-amerykańska przyjaźń "musi przetrwać tę próbę". Wcześniej, komentując decyzję, premier napisał po angielsku, że "Przyjaźń oznacza partnerstwo. Partnerstwo oznacza prawdziwie wzajemne taryfy. Potrzebne są odpowiednie decyzje".
REKLAMA
Niezależnie od zawirowań wymiana handlowa między Polską a Stanami Zjednoczonymi w ostatnich latach wykazywała dynamikę wzrostu. Import z USA do Polski wzrósł z 10,6 miliarda dolarów w 2022 roku do 16,5 miliarda dolarów w roku 2024. Równocześnie, wartość bezpośredniego polskiego eksportu do USA w 2024 roku zwiększyła się o 6,3 procent rok do roku, osiągając 12,6 miliarda dolarów.
Czytaj także:
- Wojna handlowa. Amerykanie optymistyczni w sprawie rozmów USA-Chiny
- Jak Trump obliczył cła? Zaskakujący wzór. "Absolutnie nieznana metoda"
- Chiny liczą na swój spryt. To ich taktyka na wojnę celną z Trumpem
Źródło: KRD/PR24/MT
REKLAMA