"Sprawiedliwa waloryzacja" Nawrockiego. Tak zmieniłyby się emerytury

Waloryzacja zawsze ponad inflację i o minimum 150 zł - tak brzmi propozycja wyborcza kandydata PiS Karola Nawrockiego. Jak faktycznie zmieniłoby to wysokość emerytur? Wyliczyliśmy to i pokazaliśmy w tabeli - rzeczywiste różnice wyniosły od kilkudziesięciu do kilku zł.

Michał Tomaszkiewicz

Michał Tomaszkiewicz

2025-05-16, 15:26

"Sprawiedliwa waloryzacja" Nawrockiego. Tak zmieniłyby się emerytury
Karol Nawrocki i tabela waloryzacji o min. 150 zł. Foto: Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
  • Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zaproponował zmianę zasad waloryzacji emerytur, postulując podwyżkę o co najmniej 150 złotych brutto rocznie, która zawsze miałaby przewyższać wskaźnik inflacji
  • Zgodnie z obowiązującymi przepisami, waloryzacja przeprowadzona 1 marca 2025 roku wyniosła 5,5 procent
  • Propozycja Nawrockiego byłaby korzystniejsza dla osób pobierających niższe świadczenia, dla świadczeń wyższych niż 2700 zł przed waloryzacją nie ma różnicy

Karol Nawrocki, ubiegający się o urząd prezydenta RP z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, zaproponował zmianę wyliczania waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych. Kluczowym elementem jest gwarancja minimalnej podwyżki w wysokości 150 złotych brutto rocznie. Nawrocki określił ten pomysł mianem "sprawiedliwej waloryzacji emerytur" i zaznaczył, że powinna być ona zawsze wyższa od wskaźnika inflacji. To jedna z obietnic zawartych w jego "kontrakcie z Polakami".

"Sprawiedliwa waloryzacja" o min. 150 zł. O ile zmieniłyby się emerytury?

Jak zmieniłyby się emerytury, gdyby tę metodę zastosować zamiast waloryzacji, którą ZUS przeprowadził w marcu 2025 roku? Policzyliśmy, ile wynosiłyby emerytury i renty po uwzględnieniu minimalnego wzrostu o 150 zł brutto. Wiele osób może poczuć się rozczarowanych - jeśli w 2024 roku pobierali świadczenie w wysokości 2700 zł brutto lub wyższej, dla nich praktycznie nic się nie zmieni.

Największe powody do radości miałyby osoby, które pobierają groszowe emerytury, przyznawane na przykład po przepracowaniu kilku dni. Przy założeniu, że waloryzacja kwotowa przeprowadzana byłaby także dla świadczeń niższych niż emerytura minimalna, zyskaliby ogromną w porównaniu do pobieranych świadczeń podwyżkę.

Waloryzacja przeprowadzona w 2025 roku wyniosłą 5,5 procent. Wysokość tę wyliczono z wzoru zapisanego w ustawie, bazując na wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów (103,6 procent) oraz realnym wzroście przeciętnego wynagrodzenia (9,5 procent) z 2024 roku.

REKLAMA

Tabela różnic w wysokości waloryzacji według zasad obecnych i propozycji Nawrockiego Tabela różnic w wysokości waloryzacji według zasad obecnych i propozycji Nawrockiego

Minimalna emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna oraz renta socjalna wzrosły od 1 marca 2025 roku do poziomu 1878,91 zł brutto. Oznacza to podwyżkę o 97,95 zł w stosunku do roku poprzedniego. Gdyby zastosowano postulowaną przez Karola Nawrockiego minimalną podwyżkę o 150 zł brutto, minimalna emerytura (startująca w 2024 roku od 1780,96 zł brutto) wyniosłaby 1780,96 zł + 150 zł = 1930,96 zł brutto. W tym konkretnym przypadku różnica na korzyść propozycji Nawrockiego wynosiłaby 52,05 zł brutto (150 zł - 97,95 zł).

Minimalna podwyżka o 150 zł brutto byłaby znacznie korzystniejsza dla osób pobierających najniższe emerytury. Przykładowo, emerytura w wysokości 500 zł brutto w 2024 roku wzrosła o 27,50 zł (5,5 procent), natomiast podwyżka o 150 zł oznaczałaby wzrost o 122,50 zł brutto.

W miarę wzrostu wysokości emerytury różnica na korzyść stałej kwoty maleje. Z danych wynika, że dla emerytury wynoszącej ponad 2700 zł brutto w 2024 roku podwyżka na zasadach proponowanych przez kandydata PiS przyniosłaby już tylko 1,5 zł brutto korzyści. Dla wyższych świadczeń różnic w podwyżce już by nie było.

"Sprawiedliwa waloryzacja". Czy propozycja Nawrockiego rzeczywiście jest sprawiedliwa?

Kwestia tego, czy zaproponowany sposób waloryzacji byłby sprawiedliwy, jest złożona. Z jednej strony, podniesienie najniższych świadczeń o stałą, znaczącą kwotę (którą sam kandydat określa jako "sprawiedliwą") jest postrzegane jako krok w kierunku redukcji ubóstwa wśród seniorów i wyrównywania szans najmniej uprzywilejowanych emerytów, którzy często otrzymują świadczenia na granicy minimum egzystencji. Taki mechanizm wspiera solidarność społeczną.

REKLAMA

Z drugiej strony, system emerytalny opiera się na zasadzie ubezpieczeniowej, gdzie wysokość świadczenia powinna być w pewnym stopniu powiązana z wcześniejszymi składkami i wkładem w system. Waloryzacja procentowa, choć może mniej korzystna dla najniższych emerytur, utrzymuje proporcje między świadczeniami wypracowanymi przez osoby o różnych zarobkach i stażu pracy. Płaska podwyżka, choć pomaga najbiedniejszym, może być postrzegana jako mniej "sprawiedliwa" przez osoby z wyższymi emeryturami, które wniosły do systemu proporcjonalnie większe składki, a otrzymują nominalnie mniejszą podwyżkę, niż wyniosłaby ich waloryzacja procentowa.

Czytaj także: 

Źródło: Polskie Radio 24/MT/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej