Obama wypowiedział wojnę spekulantom paliwowym
Amerykański rząd podejrzewa, że wzrost cen benzyny w Stanach Zjednoczonych może być wynikiem spekulacji.
2011-04-22, 07:50
Posłuchaj
Prezydent Barack Obama polecił zbadanie sprawy prokuratorowi generalnemu USA.
Przed rokiem galon benzyny w Stanach Zjednoczonych kosztował średnio trzy dolary. Obecnie kosztuje prawie cztery (3,84 USD), co oznacza wzrost o prawie 30 proc.. Dla wielu Amerykanów taka cena jest nie do przyjęcia, podobnie jak dla prezydenta Baracka Obamy.
- Prokurator generalny tworzy zespół, który będzie miał za zadanie wykorzenić wszystkie przypadki oszustw i manipulacji na rynku ropy, mogące wpływać na ceny benzyny. Przyjrzymy się działaniom handlarzy i spekulantów - oświadczył prezydent USA podczas wiecu w Reno w stanie Nevada.
- Zrobimy wszystko by nikt nie wykorzystywał amerykańskich konsumentów - dodał.
Prokurator generalny USA Eric Holder przyznał jednak, że na razie nie ma żadnych dowodów na manipulacje cenowe na rynkach światowych i w Stanach Zjednoczonych. Wszystko wskazuje więc na to, że wypowiedź Barack Obama ma być sygnałem dla Amerykanów, iż podziela ich złość na rosnące ceny benzyny.
REKLAMA
ab
REKLAMA