67% kierowców łamie przepisy i się z tym nie kryje. Też tak robisz?
Tylko 23% kierowców zadeklarowało w anonimowym badaniu, że jeździ zgodnie z przepisami. Najczęstszą przewiną Polaków jest przekraczanie dozwolonej prędkości. Dowiedzieliśmy się też, z jakimi niebezpiecznymi sytuacjami mamy najczęściej do czynienia podczas jazdy.
2025-09-19, 11:12
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Aż 67% ankietowanych kierowców przyznaje się do regularnego łamania przepisów drogowych, z czego jedynie 23% deklaruje, że jeździ zgodnie z prawem
- Najczęściej popełnianymi wykroczeniami są: przekraczanie dozwolonej prędkości (do czego przyznaje się łącznie ponad połowa badanych) oraz korzystanie z telefonu w trakcie prowadzenia pojazdu
- Ponad połowa kierowców (52%) doświadcza na co dzień tzw. jazdy na zderzaku, a blisko połowa spotkała się z wyprzedzaniem "na czołówkę"
Mandaty sobie, kierowcy sobie. 67% Polaków jeździ niezgodnie z przepisami
Zdecydowana większość polskich kierowców, bo aż 67%, przyznaje się do łamania przepisów ruchu drogowego. Jedynie 23% badanych deklaruje, że jeździ zgodnie z obowiązującym prawem. Fakt, że kierowcy chętnie przyznawali się do swoich przewinień, nawet w anonimowym badaniu przeprowadzonym przez rankomat.pl, wskazuje na powszechność problemu.
Nie pomaga sukcesywne zaostrzanie kar w Kodeksie drogowym, w tym o coraz bardziej restrykcyjne traktowanie nietrzeźwych kierowców, wobec których stosuje się m.in. konfiskatę pojazdów, które następnie są sprzedawane na aukcjach.
Jakie wykroczenia drogowe popełniają Polacy?
Wyniki badania pokazują, że przekraczanie prędkości to najczęstsze przewinienie na polskich drogach. Zobacz, do czego jeszcze przyznają się kierowcy.
Przekraczam dozwoloną prędkość o ponad 10 km/h
Korzystam z telefonu w czasie jazdy
Jeżdżę bez zapiętych pasów
Obrażam kierowców, którzy w mojej opinii kiepsko prowadzą
Parkuję w niedozwolonych miejscach
Wyprzedzam pojazdy w niedozwolonych miejscach
Nie przepuszczam pieszych
Przejeżdżam na czerwonym świetle
Migam długimi światłami kierowcom blokującym lewy pas
Nie wpuszczam na suwak
Blokuję przejazd, ponieważ ktoś mnie wcześniej spowolnił
Ciężko powiedzieć
Nigdy nie popełniam wykroczeń drogowych
Najpopularniejszą przewiną Polaków jest nadmierna prędkość – wykroczenie, które niestety jest najczęstszą przyczyną wypadków, zwłaszcza na prostych odcinkach dróg. Blisko 30% Polaków zadeklarowało, że regularnie przekracza dozwoloną prędkość o maksymalnie 10 km/h. Co czwarty kierowca (25%) przyznaje się natomiast do jazdy z przekroczeniem prędkości o więcej niż 10 km/h. W świetle tych danych, eksperci słusznie zauważają, że taka jazda jest "wręcz proszeniem się o kolizję".
Drugim najczęściej deklarowanym wykroczeniem jest korzystanie z telefonu podczas jazdy, do czego przyznaje się 16% badanych. Jest to poważne zagrożenie, które znacząco obniża koncentrację kierowcy. Choć nie jest to wykroczenie drogowe, należy wspomnieć, że 9% kierowców przyznaje się do używania wulgarnego języka wobec innych uczestników ruchu, jeśli ich zdaniem ci drudzy wykazują "kiepskie umiejętności prowadzenia pojazdu".
Wyniki badania pojawiły się po okresie, w którym po siedmiu latach spadków liczba wypadków na polskich drogach w 2024 roku nieznacznie wzrosła.
📹 Wielki Brat patrzy. Jak nagrania z kamerek samochodowych zmieniają polskie drogi?
Era anonimowości za kółkiem powoli się kończy. Coraz popularniejsze wideorejestratory stają się potężnym narzędziem w rękach kierowców. Polskie prawo dopuszcza nagrania z kamerek jako dowód w sprawach o wykroczenia.
Co więcej, kanały na YouTube, takie jak 'Polskie Drogi', gromadzą miliony wyświetleń, publicznie piętnując piratów drogowych. Tworzy to nową formę 'obywatelskiego monitoringu', która wywiera presję na kierowców o wiele skuteczniej, niż robią to tradycyjne patrole policji.
Oprócz prędkości i telefonów, Polacy chętnie łamią również inne przepisy. Brak zapiętych pasów bezpieczeństwa dotyczy 9% kierowców. Do parkowania w niedozwolonych miejscach przyznaje się 8% badanych, a 6% deklaruje, że wyprzedza w miejscach, gdzie jest to wyraźnie zabronione. Co dwudziesty kierowca (5%) przyznaje się do nieprzepuszczania pieszych na przejściu lub przejeżdżania na czerwonym świetle.
Jazda na zderzaku i agresja. Codzienność na polskich drogach
Oprócz własnych przewinień, kierowcy na co dzień zmagają się z wieloma niebezpiecznymi zachowaniami ze strony innych uczestników ruchu. Pomimo uregulowania kwestii minimalnej odległości między pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych w 2021 roku, problem ten wciąż jest powszechny: 52% badanych doświadczyło jazdy na zderzaku.
Blisko połowa ankietowanych (49%) zetknęła się z wyprzedzaniem "na czołówkę" przez pojazd nadjeżdżający z przeciwka, co jest jednym z najbardziej ryzykownych manewrów. Połowa kierowców (50%) spotkała się również z sytuacją, gdy pieszy wtargnął na jezdnię, mimo że przepisy dotyczące pierwszeństwa na przejściach zostały zaostrzone cztery lata temu.
Jakich sytuacji doświadczyli Polacy na drodze?
Wyniki badania pokazują, że agresja i niebezpieczne zachowania to codzienność na polskich drogach. Zobacz, z czym najczęściej spotykają się kierowcy.
Jazda na zderzaku
Wtargnięcie pieszego na jezdnię
Wyprzedzanie na czołówkę
Mruganie długimi światłami auta z tyłu
Niewpuszczanie na suwak
Celowe blokowanie pasa ruchu
Celowe zajeżdżanie drogi
Nietrzeźwy kierowca
Obraźliwe gesty w moją stronę
Wyjście z samochodu i próba konfrontacji
Żadna z tych sytuacji mi się nie przytrafiła
W kontekście bezpieczeństwa, niepokojące jest to, że co czwarty uczestnik badania (24%) spotkał na drodze nietrzeźwego kierowcę. Z kolei 22% usłyszało obelgi ze strony innych kierujących, a co dziesiąty kierowca (10%) został sprowokowany do konfrontacji, do której inny uczestnik ruchu wyszedł z pojazdu. Jedynie 7% badanych szczęśliwców deklaruje, że nie ma żadnych złych doświadczeń związanych z poruszaniem się po polskich drogach.
Finansowe konsekwencje agresji drogowej
Eksperci ostrzegają, że agresja i łamanie przepisów na drogach ma bezpośrednie przełożenie na finanse kierowców. Stefania Stuglik, ekspertka ds. ubezpieczeń komunikacyjnych Rankomat.pl, komentuje, że "agresja na drogach nie jest opłacalna".
😡 Jak nie dać się sprowokować? 3 zasady przetrwania w drogowej dżungli
Agresja na drodze jest faktem. Nie masz wpływu na innych, ale masz wpływ na swoją reakcję. Oto jak nie dać się wciągnąć w spiralę agresji:
Stosuj zasadę '3xO': Odpuść, Odjedź, Ochłoń. Ktoś zajechał ci drogę? Zamiast trąbić i gestykulować, weź głęboki oddech i po prostu mu odpuść. Twoje zdrowie i nerwy są cenniejsze niż udowadnianie racji.
Unikaj kontaktu wzrokowego. Długie, gniewne spojrzenia są często odbierane jako wyzwanie i mogą eskalować konflikt. Skup się na drodze.
Traktuj innych jak potencjalnie nieprzewidywalnych. Zakładaj, że kierowca w aucie obok może być zmęczony, zestresowany lub mieć zły dzień. Ta odrobina empatii pozwala zachować dystans i spokój.
Po pierwsze, coraz więcej kierowców używa kamer, a nagrania mogą stanowić dowód w sprawie wykroczenia drogowego. Po drugie, ubezpieczyciele mają dostęp do bazy CEPiK, która zawiera szczegółowe informacje na temat przyznanych kierowcom mandatów oraz punktów karnych. Na tej podstawie ubezpieczalnie mogą "zawyżać składkę ubezpieczenia OC", ponieważ kierowcy, którzy regularnie łamią przepisy, są automatycznie uznawani za ryzykownych.
Czytaj także:
- 4,5 mld zł z KPO dla ElectroMobility Poland. Na coś lepszego od Izery
- VW zapłaci w Polsce karę za Dieselgate. Ale nie za oszukiwanie w testach
- Alkohol w Polsce jest tani jak barszcz? Porównujemy ceny z Europą, USA i Rosją
Źródło: rankomat.pl/Michał Tomaszkiewicz