Pekao ukarane przez UOKiK. 119 mln zł za "pułapkę" w wakacjach kredytowych
Łącznie 119 mln zł wyniosły kary, które UOKiK nałożył na Pekao oraz Pekao Bank Hipoteczny. Banki skracały czas przyznawanych wakacji kredytowych jednocześnie wydłużając okres kredytu o pełny wymiar, przez co narażały klientów na podniesienie całkowitego kosztu kredytu.
2025-12-17, 09:59
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W wyniku działań Pekao oraz Pekao Banku Hipotecznego, które trwały do końca 2024 roku, konsumenci korzystający z wakacji kredytowych mogli ponosić nieuzasadnione, dodatkowe koszty związane z obsługą zadłużenia hipotecznego, wynikające głównie z dłużej naliczanych odsetek.
- UOKiK uznał, że instytucje finansowe z grupy Pekao stosowały mechanizm, który bezprawnie skracał czas zawieszenia rat, jednocześnie nadmiernie i nieproporcjonalnie wydłużając okres kredytowania, co jest sprzeczne z ustawą
- Decyzje nakładające wielomilionowe sankcje nie są jeszcze prawomocne, a ukarane podmioty mają prawo odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, choć mają obowiązek poinformować klientów o naruszeniach.
Pekao: wielomilionowe sankcje za "kreatywne" podejście do wakacji kredytowych
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakończył postępowanie w sprawie praktyk stosowanych przez dwa podmioty z grupy kapitałowej Pekao. Prezes Tomasz Chróstny uznał, że stosowany przez nie systemowy model rozpatrywania wniosków o ustawowe zawieszenie spłat naruszał zbiorowe interesy konsumentów.
W związku z tym na Bank Polska Kasa Opieki SA nałożono karę w wysokości ponad 117,8 mln zł, natomiast na Pekao Bank Hipoteczny SA – blisko 1,2 mln zł. Sankcje te są rezultatem analizy 17 postępowań wyjaśniających, w ramach których urząd weryfikował, jak sektor bankowy wdraża przepisy o wsparciu kredytobiorców.
- Możliwość zawieszenia spłaty części rat kredytu hipotecznego miała stanowić realne wsparcie dla kredytobiorców w okresie wysokiej inflacji i skokowego wzrostu kosztów obsługi kredytów. Wydłużanie okresu kredytowania bardziej niż wynikało to z rzeczywistego czasu zawieszenia spłat narażało konsumentów na podniesienie całkowitych kosztów zobowiązania. W efekcie wakacje kredytowe były mniej korzystne, niż nakazywała to ustawa - wyjaśnił prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
- Bank nie zgadza się z zarzutami przedstawionymi przez Prezesa UOKIK w komunikacie na stronie Urzędu oraz nałożoną karą w związku z realizowaniem tzw. wakacji kredytowych na podstawie przepisów ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. W toku postępowania Bank przedstawił liczne argumenty wskazujące, że żadne z kontrolowanych zachowań Banku nie stanowiło praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów i nie stało w sprzeczności z obowiązującymi przepisami. Zarzuty Prezesa UOKIK dotyczą ok. 4% wszystkich wniosków o tzw. ustawowe wakacje kredytowe. Bank zdecyduje o odwołaniu się do sądu, po szczegółowym zapoznaniu się z decyzją i jej uzasadnieniem. Priorytetem Banku jest zapewnienie jak najwyższego poziomu jakości obsługi klientów - przekazał nam Paweł Jurek, rzecznik prasowy Banku Pekao.
Mechanizm pułapki: krótsza ulga, dłuższy kredyt
Praktyka uznana przez UOKiK za niedozwoloną polegała na specyficznej interpretacji terminów, szczególnie gdy wniosek o wakacje kredytowe wpływał do banku w ostatnim miesiącu kwartału. Zgodnie z ustaleniami UOKiK, jeśli klient składał dyspozycję np. w połowie marca, bank nie zawieszał spłaty na pełny miesiąc, lecz jedynie na okres od dnia złożenia wniosku do ostatniego dnia tego miesiąca. W praktyce oznaczało to, że zamiast miesiąca ulgi, kredytobiorca otrzymywał zaledwie kilkanaście dni oddechu od rat.
Wakacje kredytowe: dwie edycje, dwie historie
Porównanie masowej edycji 2022-2023 z celowaną edycją 2024.
1. Edycja "powszechna" (2022–2023)
Masowa popularność
Program dostępny dla każdego bez względu na zarobki.
Ilu skorzystało?
1,15 mln kredytów(ok. 2 mln osób). Stanowiło to 57% wszystkich uprawnionych umów i aż 68% wartości portfela kredytowego.
2. Edycja "celowana" (2024)
Kryterium dochodowe
Wprowadzono próg: rata musiała przekraczać 30% dochodu (wyjątek: 3 dzieci). To drastycznie ograniczyło dostęp.
Ilu skorzystało?
~120 tys. kredytów(ok. 201 tys. osób). Liczba objętych umów spadła o blisko 90% w porównaniu do pierwszej edycji.
3. Prawdziwa oszczędność: nadpłaty
Nie "przejadamy", a nadpłacamy
Wakacje same w sobie tylko przesuwają ratę. Oszczędność daje nadpłata kapitału.
Rekord 2022: Polacy nadpłacili kredyty na kwotę 52,4 mld zł (2x więcej niż rok wcześniej).
Efekt: Nadpłacenie 20 tys. zł z wakacji może obniżyć całkowity koszt odsetkowy o kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Problem potęgował fakt, że banki – mimo skrócenia czasu zawieszenia – automatycznie przesuwały termin ostatecznej spłaty całego zobowiązania o pełny miesiąc. Powstawała więc niekorzystna dysproporcja: okres kredytowania wydłużał się bardziej, niż wynosił rzeczywisty czas trwania wakacji kredytowych. Dla konsumenta oznaczało to konieczność dłuższego obsługiwania długu, co mogło prowadzić do wzrostu całkowitych kosztów kredytu, przede wszystkim przez dodatkowo naliczone odsetki.
Przepisy o wakacjach kredytowych weszły w życie w sierpniu 2022 roku jako odpowiedź na drastyczny wzrost stóp procentowych, umożliwiając zawieszenie do 12 rat do końca 2024 roku. Choć większość banków po interwencjach UOKiK dostosowała swoje procedury do wymogów ustawy, grupa Pekao kontynuowała kwestionowane działania. Proceder nieproporcjonalnego wydłużania okresu kredytowania został wstrzymany dopiero z końcem 2023 roku, a skracanie okresu zawieszenia – rok później.
Obecne decyzje nie są ostateczne, a bankom przysługuje droga odwoławcza. UOKiK, oprócz nałożenia kar finansowych, zobowiązał obie instytucje do bezpośredniego poinformowania wszystkich poszkodowanych konsumentów o stwierdzonych naruszeniach.
Czytaj także:
- Kawa podniosła singlom ciśnienie w portfelach. W listopadzie powrót do podwyżek
- Utrzymanie rodziny coraz droższe. Mięso, kawa i herbata uderzyły efektem skali
- Emeryci uratowani przez ziemniaki. Listopad dał chwilę finansowego oddechu
Źródło: UOKiK/Michał Tomaszkiewicz