Najważniejsze informacje w skrócie: 

• Ceny biletów komunikacji miejskiej w Krakowie mają wzrosnąć nawet o ponad 40% (w zależności od rodzaju)
• Miasto broni podwyżek mówiąc, że inaczej zabrakłoby 100 mln złotych. Radni opozycji zwracają uwagę, że w Krakowie bilety pokrywają 40% kosztów, a w Warszawie tylko 20%. Mieszkańcy są oburzeni podwyżkami 
• Kraków planuje na 2027 rok wprowadzenie taryfy dynamicznej w komunikacji miejskiej. Co ciekawe - liczone będą kilometry, nie przystanki jak w większości miast (tzw. taryfa przystankowa)

Jazda tramwajem po Krakowie będzie droga (dla turystów)

Miasto Kraków zdecydowało się wprowadzić podwyżki taryf komunikacji miejskiej. Najbardziej ucierpią na nich incydentalni pasażerowie korzystający z biletów czasowych czy dobowych. W tym wypadku ceny wzrosną znacznie, zniknie popularny bilet 30-minutowy (ale pojawi się 15-minutowy). Znaczącą podwyżkę odczują też korzystający z biletów miesięcznych, ale wciąż będą one tańsze niż np. w Łodzi. 

Proponowane zmiany w cenach biletów (KMK Kraków)

Jak widać proponowane podwyżki biletów czasowych i krótkookresowych są znaczne. W wielu wypadkach mieszkańcom Krakowa i turystom przyjdzie zapłacić więcej niż w Łodzi, w której władze miasta krytykowane są za bardzo wysokie, w stosunku do jakości oferowanych usług, ceny. Np. bilet 60 minutowy w Krakowie (8 zł) będzie droższy niż w Łodzi bilet 80 minutowy (6,8 zł). 

Cennik biletów miesięcznych w KMK

Bilety miesięczne również podrożeją znacząco, ale ich ceny na tle innych miast nie będą już takie wysokie. Co prawda bilet miesięczny dla mieszkańca Krakowa będzie teraz droższy niż bilet w Warszawie z Kartą Warszawiaka - to 109 zł do 98 zł (normalny). Ale będzie on tańszy niż np. w Łodzi (140 zł) czy w Poznaniu (119 zł). 

Cennik biletów w KMK

Mieszkańcom, jak łatwo przewidzieć, podwyżki się nie podobają. Aczkolwiek studentom może spodobać się nowość w postaci biletu studenckiego, pozwalającego im nieznacznie obniżyć koszty. 

Prezydent Miszalski broni podwyżek

Radni opozycji mocno krytykują podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Radny PiS Michał Drewnicki zwrócił uwagę w rozmowie z Polskim Radiem, że ceny biletów jednorazowych są jednymi z najwyższych w Polsce. 

Posłuchaj

Michał Drewnicki dla Polskiego Radia 0:18

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Opozycyjny radny zwrócił też uwagę, że Kraków pokrywa z budżetu 60% kosztów funkcjonowania, a 40% pokryte jest przez bilety, a w Warszawie proporcje te wynoszą 80 do 20.  

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski broni jednak podwyżek. Twierdzi on, że bez nich zabrakłoby środków na podnoszenie jakości usług. 

Posłuchaj

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski w rozmowie z Polskim Radiem 0:17

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie tłumaczył dziś, że bez podwyżek zabraknie w budżecie komunikacji miejskiej 100 mln złotych na bieżące wydatki. 

Czy podwyżki cen biletów podnoszą jakość usług? 

Samorządy podnosząc ceny biletów zazwyczaj posługują się argumentem, że pozwolą one zwiększyć jakość usług komunikacyjnych lub przynajmniej utrzymać je na niezmienionym poziomie. Patrząc na przykładzie Łodzi, w której podwyżki wprowadzono na chybcika w 2024 roku mogę śmiało powiedzieć, że podwyżki w żaden sposób nie przełożyły się na poprawienie częstotliwości kursowania czy większą czystość pojazdów (aczkolwiek na to ostatnie nie ma i nie było powodów do narzekania). Tramwaje w Łodzi nadal w godzinach szczytu kursują na wielu liniach maksymalnie 4 razy na godzinę. 

Notabene, Warszawa jest przykładem, że trzymanie cen biletów na poziomie sprzed ponad dekady, też nie jest najlepszym pomysłem. W poszukiwaniu oszczędności wiele linii jeździ zbyt rzadko, a w weekendy coraz więcej linii kursuje nie częściej niż 3-4 razy na godzinę zbliżając się niebezpiecznie do łódzkiego poziomu dni. 

Czytaj także: 

• Twój dojazd do pracy autem kosztuje 13 000 zł rocznie. Jest sposób, by płacić 1000 zł
• Warszawa. Nowy zakaz dla pasażerów. Chodzi o torby i plecaki
• Transport publiczny. "Warszawa jest europejskim liderem"

Źródło: ZTPKraków/Polskie Radio/Andrzej Mandel