Łosie w sądzie

W Grajewie sąd będzie musiał zająć się nietypową sprawą.

2011-05-25, 15:18

Łosie w sądzie
. Foto: (fot. sxc.hu)

Czternastu rolników z Podlasia żąda odszkodowania od państwa. Złożyli pozwy w Sądzie Rejonowym w Grajewie.

Chcą pieniędzy za straty, które ponieśli z powodu szkód wyrządzonych przez łosie na terenie ich prywatnych lasów. Skarb Państwa reprezentuje tu minister środowiska. Oczekują nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych - od 3,7 tys. zł do 56 tys. zł.

Rolnicy zrezygnowali po uzyskaniu porady prawnej ze zbiorowego pozwu. Oczekują bardzo różnych sum. Dlatego zdecydowali się na indywidualne pozwy. Możliwe, że sąd zajmie się nimi podczas jednego procesu.

Rolników reprezentuje mecenas Grzegorz Bielski. Stwierdził, że nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpoczną sie rozprawy. Obecnie właściciele lasów wystąpili o zwolnienie z kosztów sądowych.

Inni rolnicy liczą na to, że ten proces pokaże, czy można dostać odszkodowanie za straty wyrządzane przez łosie z Biebrzańskiego Parku Narodowego i okolic. Regularnie niszczą młode sosny.

W 2010 roku jedna osoba dostała w podobnej sprawie pieniądze ze Skarbu Państwa. Stąd uznał, że łoś to zwierzyna łowna a nie gatunek chroniony. Uzasadniał, że odpowiedzialność Skarbu Państwa polega na zaniechaniu. Wszedł w życie bowiem zakaz odstrzału łosi, ale nie podano jego czasu trwania czy też środków zaradczych wobec szkód wyrządzanych przez zwierzęta.

Województwo podlaskie ma coraz większe problemy z łosiami. Powodują wypadki drogowe. Widywane są nawet w największym mieście regionu - Białymstoku.

tk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej