Grecy oszczędzają nawet na wyborach
Z powodu kryzysu gospodarczego, niedzielne wybory parlamentarne w Grecji będą tańsze o 30 procent.
2012-06-12, 15:12
Posłuchaj
Obniżenie kosztów będzie możliwe dzięki między innymi rezygnacji z używania telegramów.
Wybory w maju Greków kosztowały 50 milionów euro. Na powtórzone niedzielne głosowanie władze w Atenach przygotowały 35 milonów euro - zapowiedział minister spraw wewnętrznych. Antonis Manitakis przyznał, że jednym ze sposobów na oszczędności jest rezygnacja z przesyłania oficjalnych wyników wyborów z komisji okręgowych telegramem. Od teraz greccy urzędnicy będą wysyłać dane używając faksów. Dzięki temu uda się zaoszczędzić 800 tysięcy euro.
Obecnie w całym kraju obowiązuje zakaz publikowania badań opinii publicznej. Wszystkie dotychczasowe sondaże wskazują, że w Grecji po wyborach rząd będzie musiał być stworzony przez kilka partii. Badania na zmianę dają większe szanse Nowej Demokracji, popierającej plan oszczędnościowy przyjęty w poprzedniej kadencji lub przeciwnej zaciskaniu pasa lewicowej koalicji SYRIZA.
Teoretycznie w Grecji głosowanie jest obowiązkowe, lecz wszystkie sondaże wskazują, że w niedzielnych wyborach frekwencja nie przekroczy 70 procent.
REKLAMA