Nie baw się w kata, kup karpia w płatach

Ekolodzy apelują do smakoszy, by przygotowując świąteczne dania, nie kupowali żywych ryb.

2012-12-14, 15:41

Nie baw się w kata, kup karpia w płatach
Nie baw się w kata, kup karpia w płatach. Foto: klubgaja.pl

Posłuchaj

Wiceprezes Śląskiej Izby Aptekarskiej Stanisław Piechula (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W piątek w centrum Warszawy klub "Gaja" zorganizował happening w obronie żywych karpi.

Jacek Bożek z klubu wyjaśniał, że celem akcji jest przede wszystkim zmiana przyzwyczajeń konsumenckich. - To pora, by przerwać zwyczaj związany z niedoborami komunistycznymi - zaznaczył. Miłosława Bożek z "Gaji" tłumaczyła, że karpie, które są kupowane żywe, przeżywają tortury, a ich mięso smakuje gorzej. - Tak więc chociażby w imię przyjemności spożywania powinniśmy traktować karpie z szacunkiem - przekonywała.
W tegoroczną akcję włączyli się znani aktorzy, m.in. Julia Pietrucha. - Nie rozumiem tego zwyczaju, szczególnie dziś, gdy mamy taki wybór świeżych ryb - zaznaczyła aktorka.
Wiele osób, które przypatrywały się akcji ekologów przyznawało im rację, twierdząc, że w ogóle zrezygnują z karpia na wigilijnym stole.
Ekolodzy przypominają, że żywe karpie, wielokrotnie wyławiane podczas sprzedaży detalicznej, są narażone na zranienia, otarcia i stres. A pakowane żywcem do reklamówek - na śmierć przez duszenie.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej