Gdzie zniknęło 20 mln zł szefów Amber Gold?
Zarówno Marcin P. jak i jego żona Katarzyna mają zarzuty prokuratorskie, ale na biedę narzekać nie mogą. Na osłodę wypłacili sobie ponad 20 mln zł z Amber Gold – pisze Gazeta Wyborcza.
2013-01-14, 12:13
Gazeta tłumaczy, że wszystko dlatego, iż w Amber Gold nie było księgowej. Prokuratura ustaliła, że prezes Marcin P i jego żona Katarzyna P. zarobili w Amber Gold łącznie niebagatelne 27 mln zł. To stawia ich w gronie najlepiej opłacanych menedżerów w Polsce.
Gazeta zastanawia się czy wynagrodzenia zostaną zwrócone i wejdą w skład masy upadłościowej. O tym zdecyduj syndyk. Sprawa jest jednak bardziej skąplikowana. Nie wiadomo gdzie są te miliony. Gazeta Wyborcza pisze, że „prokuratura na poczet kar i grzywien zajęła należący do P. dworek do remontu znajdujący się pod Gdańskiem i mieszkanie w Pruszczu Gdańskim - warte łącznie 1,7 mln zł. Katarzyna P. ma wart ok. 1 mln zł apartament przy marinie w Gdańsku i zdążyła podarować matce sąsiedni lokal wart 600 tys. zł. Na razie tyle wiadomo o ich stanie posiadania”.
Gazeta Wyborcza, ab
REKLAMA