Spór o godziny nadliczbowe

PSL spuszcza z tonu w sprawie obniżki stawek za godziny nadliczbowe. Podczas czwartkowej debaty ludowcy zdecydowanie odrzucili propozycję takiej zmiany zaproponowaną przez koalicjanta.

2013-03-11, 15:39

Spór o godziny nadliczbowe
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Adam Szejnfeld z PO (IAR) liczy na konstruktywne rozmowy z koalicjantem ws. nadgodzin
+
Dodaj do playlisty

Dziś nie są już tacy stanowczy.

Krzysztof Kosiński, rzecznik prasowy PSL powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że w klubie są różne zdania na temat tej propozycji. Równocześnie wyraził nadzieję na porozumienie w tej sprawie z Platformą Obywatelską. - Być może nie w takiej wysokości będą ograniczane te płace za godziny nadliczbowe, być może w innej wysokości. Być może znajdziemy też inny sposób na dojście do kompromisu w tej sprawie - mówił.
Adam Szejnfeld z PO również liczy na konstruktywne rozmowy z koalicjantem w tej sprawie, bo - jak mówi - nadgodziny są pewnego rodzaju patologią. W rozmowie z IAR przekonuje, że przy dobrej organizacji pracy nie powinno być nadgodzin, a już szczególnie w firmie, która ma kłopoty z zamówieniami. Poseł dopuszcza taką formę pracy jedynie w przypadku przedsiębiorstw dobrze się rozwijających.
W ubiegłym tygodniu Sejm skierował do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach dwa projekty nowelizacji Kodeksu Pracy. Jeden rządowy, drugi autorstwa posłów Platformy Obywatelskiej. Oba przewidują wydłużenie do 12 miesięcy okresu rozliczeniowego w firmach, które maja przejściowe kłopoty. Dodatkowo projekt PO zakłada obniżenie stawek za godziny nadliczbowe z obecnych 100 do 80 procent za pracę w niedziele i święta, oraz z 50 do 30 procent za pracę w inne dni.
We wtorek projektami ustaw zajmie się podkomisja stała ds. nowelizacji kodeksu pracy.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej