Niespodziewany zwrot ws. CO2, Polska najpewniej przegra
Chadeccy europosłowie komisji PE ds. środowiska niespodziewanie zmienili zdanie i podczas środowego głosowania najpewniej przejdzie opóźnienie aukcji części pozwoleń na emisję CO2, czemu ostro sprzeciwia się Polska.
2013-06-19, 14:46
Posłuchaj
Europosłowie komisji Parlamentu Europejskiego do spraw środowiska ponownie głosują w środę po południu nad zeszłoroczną propozycją Komisji Europejskiej opóźnienia aukcji części pozwoleń na emisję CO2. W zamyśle KE, ma to podnieść ich niską obecnie cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji. Polska uważa, że to szkodliwa ingerencja w rynek CO2.
- Myślę, że w czasie głosowania przegramy - powiedziała przed głosowaniem eurodeputowana komisji PE ds. energii Lena Kolarska-Bobińska. Dodała, że chadeccy eurodeputowani jej komisji oraz komisji PE ds. środowiska utworzyli nieformalną grupę na rzecz uzgodnienia stanowiska ws. opóźnienia aukcji CO2, czyli tzw. backloadingu. - Koledzy z komisji środowiska, bez porozumienia z nami, całkowicie zmienili stanowisko - ubolewała Kolarska-Bobińska.
Bruksela chce wstrzymać sprzedaż 900 milionów uprawnień do emisji CO2, by podnieść ich cenę. Argumentuje, że ta obecna jest zbyt niska i nie skłania firm do ograniczenia emisji. Jednak Parlament Europejski już raz, w kwietniu, odrzucił pomysły Komisji argumentując, że nie można ingerować w system sprzedaży, bo rynek powinien się regulować sam.
Odrzucenie planów z zadowoleniem przyjęła wtedy Polska, która wyliczyła, że gdyby ten plan został zaakceptowany, straciłaby prawie miliard euro w kolejnych latach. Ze zdziwieniem Warszawa przyjęła więc zapowiedź, że komisja środowiska ponownie zajmie się sprawą. - Nie wiem ile razy parlamentarzyści pozwolą sobie na taką szopkę, żeby jeszcze raz głosować to co już zdecydowali - mówił niedawno w Brukseli minister środowiska Marcin Korolec.
REKLAMA
REKLAMA