W miesiącach letnich PKB mógł wzrosnąć o 4,5 proc. Pekao: całoroczna prognoza pozostaje niezmieniona

2021-08-19, 13:18

W miesiącach letnich PKB mógł wzrosnąć o 4,5 proc. Pekao: całoroczna prognoza pozostaje niezmieniona
Dochody z działalności operacyjnej Grupy w I półroczu 2023 r. wyniosły 7.399,2 mln zł i były wyższe o 25,2 proc. od osiągniętych w I półroczu 2022 r.Foto: Shutterstock

W miesiącach letnich PKB mógł wzrosnąć o 4,5 proc. rok doroku - szacują wstępnie analitycy Pekao SA. Ich zdaniem całoroczna prognoza pozostaje niezmieniona i wynosi 5,5 proc. rdr, a możliwości dalszych rewizji zostały wygaszone przez obawy dotyczące IV fali pandemii.

Według GUS w lipcu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 9,8 proc. rdr, co stanowiło wynik nieco niższy niż prognozowane przez Pekao 10,4 proc.

Powiązany Artykuł

shutt warszawa 1200.jpg
Gospodarka odrabia straty. PIE: polski PKB jest już wyższy niż przed pandemią

"Skala niespodzianki nie jest w naszej ocenie duża" - stwierdził bank w swojej analizie. Jak napisano, na wyhamowanie produkcji w stosunku do czerwca złożyła się wysoka baza z poprzedniego roku (6 pkt. proc.) i mniej korzystna różnica dni roboczych (spadek z 0 do -1 rdr).

Wynik lepszy od wieloletniego trendu

"Lipiec był ostatnim miesiącem, kiedy decydujące znaczenie mają efekty bazowe związane z otwieraniem gospodarki po pierwszej fali pandemii i restartem światowego przemysłu. Od sierpnia włącznie na indeksie produkcji przemysłowej nie zanotujemy efektów bazowych większych niż 1-1,5 pkt. proc." - podkreślili analitycy Pekao.

Stwierdzili ponadto, że lipcowy wynik należy ocenić jako dobry.

"Po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych produkcja przemysłowa wzrosła o 0,7 proc. mdm, co jest wynikiem nieco lepszym od wieloletniego trendu" - napisano.

Bank dodał, że poziom produkcji kształtujący się nieco powyżej wieloletniego trendu (podobnie jak w poprzednich miesiącach 2021 r.) może wydawać się nieco zaskakujący ze względu na zgłaszane przez przedsiębiorstwa problemy natury podażowej (m.in. systematyczny wzrost niedoborów komponentów, surowców i półproduktów, wydłużanie się czasu dostaw).

"Ich dotkliwość jest niewątpliwa, natomiast prawdopodobnie nie na tyle duża, aby ograniczyć w sposób istotny produkcję (za wyjątkiem przemysłu samochodowego)" - ocenił zespół analityczny Pekao.

"W przeciwną stronę oddziałuje chęć uzupełnienia uszczuplonych w poprzednich miesiącach zapasów" - dodali eksperci.

Ceny w przemyśle zaskakiwały na plus

"Po danych o PKB za II kw. i pierwszym 'twardym' odczycie miesięcznych danych z III kw. szacujemy wstępnie, że PKB mógł w miesiącach letnich wzrosnąć o 4,5 proc. rdr" - ocenił bank.

"Całoroczna prognoza pozostaje niezmieniona i wynosi 5,5 proc. rdr. Wszelkie pokusy do dalszych rewizji prognoz na ten rok zostały ostatecznie wygaszone przez ryzyka związane z IV falą oraz przez nieco niższy od naszych oczekiwań wynik II kwartału" - dodano.

Według Pekao największą niespodzianką okazały się dane dotyczące cen producentów.

"Dynamika PPI w lipcu wyniosła 8,2 proc. rdr i była wyraźnie wyższa od konsensusu i naszej prognozy 7,7 proc. rdr" - napisano w analizie.

"Część zaskoczenia wynika z rewizji poprzedniego miesiąca o 0,2 pkt. proc., część to wyższy od przewidywań przyrost w samym lipcu" - wskazano.

Jak oceniono, ceny w przemyśle zaskakiwały na plus w każdym miesiącu tego roku i chwilowo nie widać na horyzoncie powodów, dla których ten wzorzec miałby zostać zerwany. Jako powód bank podał "szok o charakterze globalnym" związany z rosnącymi cenami surowców i transportu oraz opóźnieniami w dostawach, co przekłada się na synchronizację dynamik cen producentów na świecie.

Podwyżka stóp procentowych jesienią?

Według analityków, jeśli wzrost cen dóbr przemysłowych zostanie potraktowany przez RPP jako czynnik o charakterze zewnętrznym, może zostać zignorowany jako jeden z elementów wpływających na złożone zjawisko inflacji.

"Tak jednak nie jest i o ile zachowanie cen surowców na rynkach światowych sugeruje, że szczyt PPI możemy niedługo mieć za sobą, otoczenie nie przestanie mieć proinflacyjnego charakteru, a według naszych prognoz inflacja CPI utrzyma się w przedziale 5-5,5 proc. rdr do początku przyszłego roku" - oceniono.

"Oznacza to również, że prawdopodobne jest spełnienie wszystkich warunków podwyżki stóp procentowych już na jesiennym posiedzeniu RPP. Spodziewamy się, że w listopadzie br. RPP rozpocznie cykl zacieśniania polityki pieniężnej od podwyżki o 15 pb, a w 2022 r. będzie go kontynuować" - stwierdził bank.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej