Rosjanie i Białorusini chcą pracować w Polsce. Mobilizacja Putina uruchomiła masową migrację
Po mobilizacji ogłoszonej przez prezydenta Władimira Putina agencje zatrudnienia odnotowały zwiększone zainteresowanie Rosjan i Białorusinów pracą w Polsce. Można spodziewać się większego napływu poszukujących pracy z terenów sąsiadujących z Rosją - uważa agencja pracy Gremi Personal.
2022-10-12, 08:07
Jak wskazało centrum analityczne międzynarodowej agencji pracy Gremi Personal, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przygotowało projekt ustawy uchylający ułatwienie w zatrudnieniu Rosjan w Polsce.
- Całkowita rezygnacja z przepisu umożliwiającego podejmowanie przez Rosjan pracy w Polsce na zasadach uproszczonych to bardzo dobry i potrzebny ruch ze strony państwa. Mamy nadzieję, że te przepisy szybko wejdą w życie, może nawet jeszcze w październiku - mówi dyrektor generalny Gremi Personal Tomasz Bogdevic.
Rosjanie mają podwójne obywatelstwo
Zdaniem Tomasza Bogdevica, agencje zatrudnienia mogą spodziewać się "jesieni ludów, większego napływu osób poszukujących pracy z terenów sąsiadujących z terytorium Rosji".
- Duża liczba Rosjan ma podwójne obywatelstwo - mogą to teraz masowo wykorzystać, żeby uniknąć powołania do wojska - dodał.
REKLAMA
Według Gremi Personal, po ogłoszonej przez prezydenta Rosji Władimira Putina mobilizacji, agencje zatrudnienia odnotowały zwiększone zainteresowanie Rosjan i Białorusinów pracą w Polsce. Jak dodano, w Polsce brakuje pracowników fizycznych.
Z danych agencji, która powołuje się na dane ZUS, wynika, że na terenie naszego kraju legalnie pracuje 729.002 obywateli Ukrainy, 87.682 Białorusi oraz 14.361 Rosji.
Zniesienie ułatwień dla Rosjan i Białorusinów
- O tym, że nowelizacja Ustawy o cudzoziemcach ze stycznia tego roku przyniosła efekt w postaci zwiększonego zainteresowania migracją zarobkową do naszego kraju, świadczą porównywalne dane z końca 2020 r. kiedy było to pół miliona zatrudnionych Ukraińców (532.503), 50 tys. Białorusinów i 10.369 Rosjan - zauważa Anna Dzhobolda z Gremi Personal.
Dodaje, że ułatwienia w zatrudnieniu zwiększyły pulę pracowników o mniej więcej 1/3 - pomijając oczywiście wybuch wojny na Ukrainie.
REKLAMA
- Jeśli rząd zniesie ułatwienia w zatrudnieniu dla Rosjan i Białorusinów, mamy nadzieję, że złagodzi procedury dla obywateli innych krajów, np. Kazachom czy Turkmenom" - podkreśla Anna Dzhobolda.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA