Zakaz sprzedaży firmy Chinom. Niemiecki producent chipów nie zgadza się z decyzją rządu

2022-11-10, 14:42

Zakaz sprzedaży firmy Chinom. Niemiecki producent chipów nie zgadza się z decyzją rządu
Elmos nie jest jedyną firmą, której rząd federalny zakazał sprzedaży chińskim inwestorom.Foto: Elmos/Mat.pras.

Ministerstwo gospodarki Niemiec sprzeciwiło się planom firmy Elmos - producenta chipów z Dortmundu, zakładającym sprzedaż fabryki chińskiemu inwestorowi. Elmos bada kroki prawne przeciwko temu zakazowi - poinformował portal dziennika "Spiegel".

"Elmos dokładnie przeanalizuje otrzymane zawiadomienie, także pod kątem istotnego naruszenia praw firmy" - oświadczyli przedstawiciele przedsiębiorstwa, motywując, że "sprzedaż wzmocniłaby w dłuższej perspektywie produkcję półprzewodników w Niemczech".

Elmos, produkujący tzw. wafle krzemowe, zamierzał sprzedać fabrykę w Dortmundzie szwedzkiemu Silexowi za łączną kwotę około 85 mln euro. Silex należy do chińskiej Grupy Sai.

"Świadome podejście strategiczne"

Jak podkreślił minister gospodarki Robert Habeck, w tym przypadku chodzi o "świadome podejście strategiczne", szczególnie w obszarze produkcji półprzewodników i mikrochipów. Takie przejęcie fabryki chipów stanowiłoby zagrożenie dla porządku i bezpieczeństwa publicznego Niemiec, a także byłoby wbrew interesom kraju.

- Niemcy to otwarta gospodarka rynkowa, inwestycje z zagranicy są mile widziane. Ale otwarta gospodarka rynkowa nie powinna oznaczać gospodarki naiwnej - podkreślił Robert Habeck, komentując ingerencję rządu w handel zagraniczny.

Elmos nie jest jedyną firmą

- Zakaz sprzedaży spowoduje, że pod znakiem zapytania znajdzie się 225 miejsc pracy w Dortmundzie. Nie stałoby się tak w przypadku sprzedaży. Teraz Elmos musi się zastanowić, jak postępować dalej - ocenił burmistrz Dortmundu Thomas Westphal (SPD).

"Elmos nie jest jedyną firmą, której rząd federalny zakazał sprzedaży chińskim inwestorom. Dotyczy to także bawarskiej ERS Electronic - firmy z branży urządzeń półprzewodnikowych" - przypomina "Spiegel".

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej