Kredytobiorcy szukają wyłomu w systemie sądowym. "Złotówkowicze" podważają WIBOR

Komitet Stabilności Finansowej jest zaniepokojony nasilającym się zjawiskiem podważania umów kredytowych, ale... nie może nic na to poradzić - pisze "Puls Biznesu". Na około 100 szacuje się liczbę pozwów złożonych przeciwko bankom przez kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne w złotych i podważają umowy ze względu na zastrzeżenia dotyczące sposobu obliczania stawki WIBOR.

2022-11-14, 09:00

Kredytobiorcy szukają wyłomu w systemie sądowym. "Złotówkowicze" podważają WIBOR
Koszty działania banków były na poziomie 34,64 mld zł, o 32 proc. więcej niż przed rokiem.Foto: Shutterstock/Anton_AV

Gazeta wskazuje, że "sprawy są rozsiane po całej Polsce, często skierowane do sądu w mniejszych miejscowościach, wśród pozwanych są banki spółdzielcze". W opinii jednego z przytaczanych przez "PB" bankowców ma to związek z taktyką polegającą na "szukaniu wyłomu w systemie sądowym, znalezieniu sądu, który przyzna rację kredytobiorcom".

Brak formalnego stanowiska

Gazeta przypomina, że pierwsze zapowiedzi pozwów dotyczących złotowych kredytów hipotecznych pojawiły się przed kilkoma miesiącami.

"Początkowo (...) przyjmowane były z niedowierzaniem (...). Jednak po doświadczeniach z kredytami frankowymi (...) sprawa trafiła na szczebel prezesów" - czytamy.

Gazeta podaje, że na koniec półrocza na ok. 2 mln 484 tys. kredytów hipotecznych o łącznej wartości 508 mld 277 mln zł, ok. 2 mln stanowiły kredyty złotowe warte łącznie 400 mld zł.

REKLAMA

Bankowcy 24 października skierowali list do członków Komitetu Stabilności Finansowej - szefów NBP, KNF i Ministerstwa Finansów - w którym "wskazali na ogromne ryzyko dla rynku w przypadku pomyślnych dla kredytobiorców orzeczeń sądowych i wystąpili o jasne stanowisko nadzoru" - podaje "PB".

Odpowiedzi w imieniu Komitetu Stabilności Finansowej udzielił bankowcom prezes NBP Adam Glapiński, który - jak podaje gazeta - zapewnił, że zagadnienia ryzyka prawnego były dyskutowane na posiedzeniu KSF w czerwcu i we wrześniu, ale "ze względu na możliwość wywołania niezamierzonych efektów KSF nie podjął decyzji o zajęciu formalnego stanowiska odnoszącego się do tej sprawy i opublikowania komunikatu".

Ryzyka prawnego nie ma

Adam Glapiński dodał, że dostosowanie WIBOR do wymogów tzw. rozporządzenia BMR (unijne przepisy dot. zmiany wskaźników referencyjnych jak WIBOR czy LIBOR) "pozwoliło na ograniczenie ryzyka prawnego dotyczącego wspomnianych umów".

Jak podkreślił "PB", zdaniem bankowców ryzyka prawnego nie ma, a brakuje tylko jednoznacznego zapewnienia KSF.

REKLAMA

"Tego braku jednak szef NBP nie zamierza uzupełnić, bo... przekracza to jego możliwości" - pisze gazeta.

"Podjęcie wnioskowanych przez Państwa działań zmierzających do powstrzymania prób podważania skuteczności umów opartych na wskaźniku referencyjnym WIBOR leży poza kompetencjami zarówno KSF, jak i banku centralnego" - przytacza odpowiedź szefa NBP "Puls Biznesu".

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej