Czy inflacja i ceny mieszkań spadną w roku 2023? Znamy opinię eksperta PIE
Rok 2023 przyniesie spowolnienie gospodarcze i słabą koniunkturę w budownictwie, ale też wyhamowanie wzrostu cen mieszkań - prognozuje Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). W jego opinii inflacja "przebije" 20 proc. w lutym, ale zacznie trwale spadać do 8,7 proc. w pod koniec 2023 roku.
2022-12-31, 11:00
Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ocenił, że mijający rok był czasem rekordowego wzrostu inflacji w Polsce oraz na świecie. W Polsce wzrosła ona do 17,9 proc. i był to - wskazał ekonomista - najwyższy odczyt od 26 lat.
- Rekordowy wzrost cen widzieliśmy jednak na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych inflacja zwiększyła się do nieco ponad 9 proc. - wzrost cen w amerykańskiej gospodarce był jednak najszybszy od 1981 r. Z kolei w Niemczech inflacja była najwyższa od 1951 r. - przypomniał analityk PIE.
Dlaczego rośnie inflacja w Polsce?
Według Klucznika z PIE inflacja w Polsce rosła z dwóch powodów. Pierwszym był wzrost cen żywności napędzany przez negatywne zjawiska na globalnych rynkach żywności i energii, z powodu wojny na Ukrainie.
Ekspert PIE uważa, że "przez większość roku te dwie kategorie odpowiadały za ponad 60 proc. rosnących cen". Dodatkowo szybkie odbicie gospodarcze po pandemii napędziło ceny usług, co odpowiadało za część wzrostu inflacji bazowej.
W ocenie Marcina Klucznika w przyszłym roku czeka nas znaczny spadek inflacji. "Będzie to efekt wyhamowania cen żywności i energii" - zaznaczył. Ponadto - jak dodał - osłabienie koniunktury oznacza częściowy spadek inflacji bazowej.
- Prognozujemy, że inflacja przebije 20 proc. w lutym i następnie zacznie trwale spadać do 8,7 proc. w pod koniec roku - ocenił. Inflacja pozostanie jednak powyżej celu NBP zarówno w 2023 r., jak i 2024 r. - zaznaczył Marcin Klucznik.
REKLAMA
Banki centralne podnoszą stopy procentowe
Ekspert PIE zauważył, że banki centralne na całym świecie podnosiły stopy procentowe, aby walczyć z inflacją.
- Zarówno europejski EBC, jak i amerykański Fed zacieśniały politykę pieniężną w rekordowych tempie – systematycznie zaskakując rynki finansowe skalą podwyżek stóp - podkreślał Klucznik. Również w Polsce skala podwyżek była znacząca – łącznie stopa NBP wzrosła z 0,1 do 6,75 procent. - Badania ekonomiczne wskazują, że wpływ podwyżek stóp procentowych na inflację jest opóźniony od 4 do 8 kwartałów. Dlatego też najsilniejszy efekt ruchów NBP na inflacji oraz aktywności gospodarczej zobaczymy dopiero w przyszłym roku - wyjaśnił analityk PIE.
Wiele problemów zostanie z nami w roku 2023
Zdaniem Marcina Klucznika z PIE tegoroczne wydarzenia będą mieć znaczny wpływ na sytuację gospodarczą w przyszłym roku. Wiele zmian w gospodarce, jak zaznaczył, zachodzi stosunkowo powoli i stopniowo - na przykład efekty podnoszenia stóp procentowych są widoczne dopiero po upływie kwartałów.
-Dlatego też spodziewamy się, że przyszły rok pokaże zauważalne spowolnienie gospodarcze i słabą koniunkturę w budownictwie, ale też wyhamowanie cen mieszkań i spadek inflacji - prognozuje ekspert PIE.
Kryzys energetyczny wymusił inwestycje
-Wysokie ceny energii oznaczają koszty gospodarcze, ale także zachęcają firmy do inwestycji i szukania oszczędności - zauważył ekspert PIE. Przypomniał, że ponad 40 proc. firm przemysłowych zainwestowało w bardziej efektywne wykorzystywanie energii, a kolejne przedsiębiorstwa rozważają takie ruchy, przytaczając badania PIE i BGK. Wiele inwestycji w bardziej efektywne wykorzystanie energii oraz produkcję z OZE będzie kontynuowanych w najbliższych latach.
REKLAMA
PR24/PAP/sw
REKLAMA