Co spowodowało brak warzyw w niektórych krajach Europy? Znamy przyczynę
Głównym powodem "kryzysu sałatkowego", czyli niedoboru świeżych warzyw w wielu krajach europejskich, są ceny gazu i zła pogoda w Hiszpanii oraz w Maroku. W tej sytuacji dla Madrytu priorytetem staje się ochrona własnego rynku.
2023-03-04, 10:40
Według dziennika "El Mundo", istnieje wiele powodów tłumaczących niedobory świeżych warzyw w Wielkiej Brytanii i w Europie Środkowej.
Warzywa są uprawiane w szklarniach zasilanych gazem, a rolnicy oszczędzają energię ze względu na rosnące koszty. Do tego rzeczywiście doszły niekorzystne warunki klimatyczne w rolniczej południowej Hiszpanii - ciepły początek zimy i mroźne ostatnie tygodnie, co spowodowało wzrost cen w hurcie z powodu cen gazu na europejskim rynku. Dodatkowym problemem są powodzie na północy Maroka.
Ceny poszybowały w górę
W ciągu ostatnich 30 dni ceny pomidorów na giełdzie rynku rolnego wzrosły o prawie 60 proc. (z 1,25 ero/kg do 1,99 euro), ogórków o 120 proc. (z 0,91 euro/kg do 1,98 euro), a papryki o ponad 100 proc. (z 1,07 euro/kg do 2,19 euro) - wyjaśnia dziennik "El Mundo".
20 lutego hiszpański minister ds. rolnictwa Luis Planas, wskazał na trudności rynku żywnościowego związane ze wzrostem nakładów, problemami z transportem i logistyką na poziomie światowym, a także ekstremalną suszą, która dotknęła wiele krajów.
Jednak za zamkniętymi drzwiami minister mówił także o "silnym wzroście eksportu w niektórych sektorach i ich wpływie na kształtowanie się cen jako kluczowym czynniku wielu konkretnych niedoborów" - ujawnił "El Mundo". Według dziennika, Planas wskazał na eksport owoców, warzyw, mięsa wieprzowego i żywca jako przyczynę wzrostu cen na rodzimym rynku.
REKLAMA
Ile potrwa kryzys z warzywami?
Luis Planas zapewnił jednak, że koszty produkcji już zaczynają się zmniejszać, bo gaz tanieje, chociaż nie od razu nastąpi spadek cen w sklepach ze względu na "złożoność łańcucha pokarmowego". Sytuacja niedoborów lub wysokich cen warzyw może jeszcze potrwać dwa albo trzy tygodnie - zgodnie ze źródłami branżowymi , na które powołał się "El Mundo".
PR24/PAP/sw
REKLAMA