Wojna zachwiała trzema filarami niemieckiej gospodarki. "Niemcy muszą eksperymentować"
Wojna na Ukrainie zachwiała trzema zewnętrznymi filarami dobrobytu Niemiec. Skończył się tani rosyjski gaz, Chiny stały się znacznie trudniejszym rynkiem dla niemieckiego eksportu, a kraj nie może polegać tylko na gwarancjach bezpieczeństwa oferowanych przez USA. Te trzy filary niemieckiego sukcesu gospodarczego w ostatnich dziesięcioleciach upadły w tym samym czasie. Jaka jest przyszłość niemieckiej gospodarki?
2023-08-08, 11:35
Wraz z wyzwaniami klimatycznymi i demograficznymi oraz coraz bardziej odczuwalną presją regulacyjną te wielorakie wyzwania zagrażają podstawom niemieckiego modelu wzrostu zorientowanego na eksport, przemysł i wykwalifikowaną siłę roboczą.
Tak jest teraz
Lepka inflacja: Niemiecka stopa inflacji wzrosła do 6,8%, co stanowi najwyższy poziom od 1992 roku. Było to spowodowane głównie wyższymi cenami energii i żywności, a także zakłóceniami w łańcuchu dostaw i niedoborami siły roboczej. Europejski Bank Centralny (EBC) podniósł stopę procentową do najwyższego od 15 lat poziomu 4,25%, aby ograniczyć inflację, ale może to również osłabić wzrost i inwestycje.
Powolny wzrost: Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) zrewidował swoją prognozę dla niemieckiej gospodarki w 2023 r., przewidując spadek o 0,5% w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami wzrostu o 0,9%. Jako powody obniżenia prognozy MFW podał wpływ wariantu Omicron, kryzys energetyczny i niepewność co do polityki nowego rządu koalicyjnego. Niemiecka gospodarka wzrosła zaledwie o 0,1% w trzecim kwartale 2023 r., po silnym odbiciu w pierwszej połowie roku.
Luka inwestycyjna: Niemiecka gospodarka cierpi na brak inwestycji biznesowych, zwłaszcza w innowacje i cyfryzację. Według raportu Niemieckiej Rady Ekspertów Gospodarczych stopa inwestycji w Niemczech od ponad dwóch dekad utrzymuje się poniżej średniej UE, a wzrost produktywności spowolnił. W raporcie ostrzegano również, że niemiecka polityka fiskalna jest zbyt restrykcyjna i nie wykorzystuje niskich stóp procentowych do stymulowania inwestycji publicznych w infrastrukturę, edukację i ochronę klimatu.
REKLAMA
Napięcia handlowe: Niemiecka gospodarka jest w dużym stopniu uzależniona od eksportu, zwłaszcza do Chin, swojego największego partnera handlowego. Jednak relacje między Berlinem a Pekinem stały się w ostatnich latach bardziej napięte ze względu na kwestie praw człowieka, obawy o bezpieczeństwo i bariery w dostępie do rynku. Niemiecki kanclerz Olaf Scholz wezwał Chiny do zapewnienia zachodnim firmom "równych szans" i przestrzegania międzynarodowych zasad podczas wizyty w Pekinie w czerwcu 2023 roku. Powiedział również, że Niemcy chcą zdywersyfikować swoich partnerów handlowych i zmniejszyć swoją zależność od Chin.
Kwestia rynku pracy
- Najważniejszą cechą niemieckiej gospodarki jest solidny jak skała rynek pracy. Podczas gdy stopy bezrobocia w wielu innych krajach eksplodowały podczas globalnego kryzysu finansowego w latach 2007-2009, roczna stopa bezrobocia w Niemczech wzrosła o zaledwie 0,3 punktu procentowego i wyniosła 8,1% w 2009 r., ale w kolejnym roku powróciła do długoterminowego spadku. Nawet w pierwszym roku pandemii koronawirusa niemiecki PKB skurczył się o zaledwie 3,7% (około 2,5 pp mniej niż średnia dla UGW; USA: -2,8%). Niemcy były powszechnie chwalone za radzenie sobie z kryzysem COVID i ogólną odporność swojej gospodarki - stwierdził Stefan Schneider, analityk makroekonomiczny Deutsche Banku.
Subsydiowane przez rząd programy pracy krótkoterminowej (Kurzarbeit) - które objęły do 5,99 mln osób w szczytowym momencie kryzysu na rynku pracy - nie tylko utrzymały stopę bezrobocia w ryzach, ale w rzeczywistości stały się planem wprowadzenia podobnych programów w innych krajach europejskich.
Oczywiście blisko 250 mld EUR, które rząd wydał podczas kryzysu COVID (plus znaczna kwota gwarancji), wywołało pewne obawy o stabilność finansów publicznych, ale biorąc pod uwagę doskonałą pozycję wyjściową Niemiec - nadwyżki fiskalne od 2014 r. obniżyły wskaźnik długu publicznego do 59,6% do 2019 r. - wzrost wydawał się możliwy do opanowania.
REKLAMA
Wiatr w oczy
- Niemiecka gospodarka oparta na przemyśle stoi w obliczu wielu wyzwań. Tym razem jednak zbieżność tych wyzwań sprawia, że jest to znacznie trudniejsze zadanie. Niemcy zostały dotknięte w momencie, gdy ich potencjał wzrostu - tj. zasadniczo zasoby do działania i dostosowywania się - ma spowolnić do poziomu poniżej 1% ze względu na kurczącą się podaż pracy - dodał Schneider.
Nic dziwnego, że szczytowa stopa bezrobocia w Niemczech w 2005 r. zbiegła się w czasie z osiągnięciem przez niemiecką populację w wieku produkcyjnym maksimum wynoszącego około 64 mln osób.
Ze względu na silnie rosnący wskaźnik aktywności zawodowej - wywołany częściowo przez reformy Hartza, częściowo przez lepszą podaż opieki nad dziećmi - rzeczywisty potencjał siły roboczej nadal wzrastał. W ubiegłym i bieżącym roku może on nawet wzrosnąć o około 750 000 z powodu silnego napływu imigrantów i wynieść 48,2 mln.
Jednak większość prognoz przewiduje znaczny spadek w nadchodzących dziesięcioleciach, pomimo silnej imigracji. Szacuje się, że liczba potrzebnych dodatkowych wykwalifikowanych pracowników wynosi obecnie około 630 000 rocznie.
Wiosną 2023 r. około 42% niemieckich firm stwierdziło, że ich działalność jest utrudniona z powodu braku wykwalifikowanego personelu. Biorąc pod uwagę, że około 12 mln osób z wyżu demograficznego - w większości dobrze wykwalifikowanych - przejdzie na emeryturę w nadchodzących latach, brak podaży pracy stanie się bardziej palący i będzie głównym czynnikiem spowalniającym potencjalne tempo wzrostu do 0,5% w drugiej połowie dekady.
REKLAMA
Oprócz różnych środków kwalifikacyjnych, mających na celu zwiększenie krajowej podaży wykwalifikowanej siły roboczej, niemiecki rząd wdrożył w czerwcu 2023 r. nowe prawo migracyjne dla wykwalifikowanej siły roboczej (Fachkräfteeinwanderungsgesetz), które uprości uznawanie zagranicznych kwalifikacji i doświadczenia zawodowego oraz wprowadzi system punktacji (Chancenkarte) w celu przyciągnięcia potencjalnych kandydatów.
Wciąż jednak wyzwanie przyciągnięcia pracowników z zagranicy w czasie, gdy w wielu krajach trendy demograficzne również się ważą, a byłe kraje pochodzenia oferują obecnie również doskonałe perspektywy kariery, sprawia, że jest to prawdopodobnie trudne zadanie.
Przyszłość nie taka zła
Nie powinniśmy jednak zapominać o niektórych atutach niemieckiej gospodarki. Pierwszym i najważniejszym jest duża liczba zróżnicowanych firm, które stanowią podstawę niemieckiej zdolności do dostosowania się.
Po drugie, pomimo niepowodzeń związanych z COVID i wojną na Ukrainie, finanse publiczne (a także niskie zadłużenie sektora prywatnego) wyróżniają się wśród krajów G7, zapewniając większe pole manewru, niż ma większość innych krajów.
REKLAMA
Ponadto debata na temat Standort (Niemcy jako lokalizacja przemysłowa) i konkurencyjności wydaje się znacznie bardziej intensywna niż w wielu innych krajach europejskich.
- Tym razem nie ma gotowych rozwiązań. Niemcy muszą eksperymentować i znajdować nowe sposoby robienia różnych rzeczy, ryzykując, że po drodze będą porażki, z czym perfekcjonistycznym Niemcom trudno sobie poradzić. Ale uświadomienie sobie wyzwania jest z pewnością kluczowym warunkiem poszukiwania i znajdowania takich rozwiązań. Historia może być zachęcająca, a udana odbudowa wschodnich Niemiec i pokonanie "chorego człowieka Europy" 20 lat temu służą jako przewodnik - podsumował Schneider.
Zapraszamy także do wysłuchania audycji, którą prowadził Błażej Prośniewski.
Posłuchaj
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/ IAR/ DB/ mib/PR1
REKLAMA