Niemcy wracają do węgla. Uruchomią elektrownie nazywane "największymi trucicielami"
Niemiecki rząd przygotowuje kraj do zimy i chce ponownie uruchomić elektrownie węglowe, aby zagwarantować dostawy prądu. Portal dziennika "Bild" zwraca uwagę, że do pracy wrócą opalane węglem brunatnym elektrownie w Jaenschwalde (Brandenburgia) i Niederaussem (Nadrenia Północna-Westfalia). W 2021 r. były one jednymi z największych trucicieli w Europie.
2023-10-06, 08:22
Ze względu na ogromne emisje CO2, Niederaussem znalazło się na trzecim miejscu, a Jaenschwalde - na szóstym.
"Tak wynika z oceny przeprowadzonej przez brytyjską organizację pozarządową Ember" - zauważa portal.
Oszczędzanie gazu w produkcji energii
Elektrownie są częścią rezerwy dostaw, która pozostaje w gotowości do końca marca 2024 roku. Mają one zagwarantować dostawy energii elektrycznej w zimie. Według ministerstwa gospodarki celem jest oszczędzanie gazu w produkcji energii elektrycznej - wyjaśnia "Bild".
"Jeśli to możliwe, rezerwy gazu nie powinny być wykorzystywane do produkcji energii elektrycznej tej zimy. Zamiast tego elektrownie węglowe mają teraz dostarczać brudną energię elektryczną - mimo że niemiecki rząd jest zaangażowany w ochronę klimatu" - konstatuje portal.
REKLAMA
Ministerstwo gospodarki ogłosiło jednak, że cel, jakim jest zakończenie odchodzenia od węgla w 2030 r., pozostaje niezmieniony, podobnie jak cele klimatyczne.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA