Płaca minimalna: niemieckie świadczenie nie dla polskich przewoźników?
Niemcy wprowadzają nowe regulacje, Polacy nie wiedzą, co z nimi zrobić. Chodzi o ustawę o płacy minimalnej.
2015-01-07, 13:07
Posłuchaj
Według przepisów, które weszły pierwszego stycznia, każdy pracujący na terenie Niemiec będzie zarabiać co najmniej 8,5 euro za godzinę. Oznaczałoby to, że na przykład polscy przewoźnicy, przejeżdżający przez terytorium naszego zachodniego sąsiada musieliby dostać równowartość 40 złotych za godzinę.
Niejednoznaczne interpretacje przepisów
Zdaniem Jana Buczka, prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych przewoźników Drogowych, interpretacje tych przepisów są sprzeczne i niejednoznaczne. Jego zdaniem regulacje nie powinny dotyczyć kierowców, którzy przez terytorium Niemiec przejeżdżają jedynie tranzytem. Nie wykluczył jednak, że służby kontrolne naszego sąsiada będą czytały ten przepis inaczej.
Wyrównanie stawek zniszczy konkurencyjność?
Polscy przewoźnicy boją się, że wyrównanie stawek zniszczy ich konkurencyjność. W tej chwili średnia stawka, którą dostają nasi transportowcy wynosi 12 złotych za godzinę. Na razie firmy przewozowe nie podwyższyły stawki tym, którzy jeżdżą do Niemiec.
Sporymi przepisami zajmą się niemieckie sądy?
Nie można wykluczyć, że sporymi przepisami zajmą się niemieckie sądy, do których trafią sporne sprawy. Wyrok w sprawie zakresu obowiązywania stawek stworzy precedens, który będzie obowiązywał wszystkich przewoźników. Przedstawiciele związku deklarują, że zapewnią pomoc prawną polskim przewoźnikom.
Pod koniec zeszłego roku ministerstwo infrastruktury i rozwoju zwróciło się do swojego niemieckiego odpowiednika o interpretację przepisów o płacy minimalnej w odniesieniu do przewoźników. Do tej pory jednak nie ma odpowiedzi.
REKLAMA
Na wyższej płacy minimalnej w Niemczech nie skorzystają również pracownicy sezonowi.
Źródło: Newseria
IAR, awi
REKLAMA
REKLAMA