Imigranci wypchną z rynku pracy najmniej zarabiających Polaków

Posłuchaj

Dlaczego zmniejszające się bezrobocie nie rozwiąże automatycznie wszystkich problemów na polskim rynku pracy w tym osób trwale bezrobotnych, tłumaczy Łukasz Komuda, ekspert fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych./Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Łukasz Komuda, ekspert fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych podkreśla, że osoby zarejestrowane jako bezrobotne, a jest ich ponad 1,5 miliona, w dużym stopniu nie poddają się aktywizacji.

─ Są one długotrwale bezrobotne, utraciły już pewne umiejętności, nie znalazły też pomocy ze strona państwa - wyjaśnia.

Wielu bezrobotnych pracuje na czarno i żyje z pomocy społecznej

─ Część z nich pracuje na czarno, wielu otrzymuje pomoc społeczną lub polega na pomocy rodziny, stąd nie jest to grupa skłonna do natychmiastowego podjęcia pracy, gdy na rynku pojawi się taka oferta – mówi ekspert.

Problemem są oferty w urzędach pracy – dominują te z minimalnym wynagrodzeniem

Ponadto trzeba pamiętać o jakości ofert wpływających do urzędów pracy – najczęściej obejmują one minimalne wynagrodzenie. ─ Jeśli takich ofert będzie coraz więcej, to nie przybędzie nam liczba pracowników – podkreśla Łukasz Komuda.

─1286 zł na rękę to nie jest kwota, która gdy bezrobocie spada, zachęca do podjęcia pracy – podkreśla.

Kolejny problem: dominacja umów cywilno-prawnych

Kolejnym wielkim problemem polskiego rynku pracy jest dominacja umów cywilno-prawnych. ─ One doprowadzają do niespotykanej w innych krajach, erozji rynku pracy – podkreśla ekspert.

Przypomina, że w Polsce dwie trzecie osób pracujących jest zatrudnionych na umowach standardowych, czyli na czas nieokreślony. Stąd ocenia, pomysły na podniesienie płacy minimalnej są sposobem na ucywilizowanie rynku pracy.

Imigranci wyprą z rynku pracy Polaków z mniejszymi kwalifikacjami

Ekspert przewiduje, że z oferty najniżej wynagradzanych zawodów skorzystają na pewno imigranci.

L. Balcerowicz: Jeśli nie otworzymy się na imigrantów, zatrudnienie i wzrost PKB będą spadać

Źr. TVN Biznes i Świat/x-news

Jak zauważa, dla obywatela Ukrainy nasza płaca minimalna i tak jest wyższa niż w jego kraju.

Podkreśla, że to wcale nie jest takie korzystne dla Polaków, gdyż, gdy imigranci zajmą swoje miejsca na polskim rynku pracy, tym trudniej będzie się na nim znaleźć Polakom o najniższych kwalifikacjach.

Błażej Prośniewski, jk