Płace w Polsce jeszcze rosną, ale to już ostatnie takie duże wzrosty
4 tys. 863 zł i 74 gr, tyle wyniosło przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2018 r. - podał dziś Główny Urząd Statystyczny. Porównując czwarty kwartał rok do roku, przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 7,7 proc.
2019-02-11, 20:19
Posłuchaj
Płace systematycznie rosną, ale na horyzoncie coraz bardziej widać rysujące się spowolnienie gospodarcze, które nie pozostanie bez wpływu na rynek pracy i wynagradzanie.
Płace rosły w dobrym tempie
− To bardzo dobre dane, nawet jeśli spojrzymy na nie w ujęciu realnym czyli po odjęciu inflacji - mówi Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
I dodaje, że nie znamy jeszcze danych ze sfery budżetowej za IV kwartał, ale należy się spodziewać, że sfera budżetowa przyspieszyła mocno i płace wzrosły w niej nawet 8 procent, zważywszy na to, że koniec roku wiąże się z premiami czy nagrodami.
Płace rosną ze względu na rynek pracy
Wzrost płac to nadal przede wszystkim efekt braku rąk do pracy i walki o pracownika.
REKLAMA
Wzrost płac wyhamuje?
− Niedobór pracowników sprawia, że wszyscy, również sfera budżetowa podnoszą pensje, ale wydaje się, że przed nami stabilizacja – zatrudnienie hamuje i raczej będziemy mieli do czynienia z utrzymaniem poziomu płac, a nie z dalszym przyspieszeniem – mówi Kurtek.
Wzrost płac nie cieszy pracodawców
Rosnące płace cieszą pracowników, ale to z kolei martwi pracodawców. Dla nich wzrost wynagrodzeń oznacza wyższe koszty, które muszą ponosić - tłumaczy Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich
− Przed nimi pytania o rentowność ich biznesu oraz o granicę podnoszenia cen ich produktów – mówi ekonomista.
Płace nie będą rosły już tak szybko
Zdaniem ekonomistów, możemy oczekiwać, że w tym roku płace nadal będą rosły, ale już nie tak szybko jak dotychczas. Będzie to wiązało się ze spowolnieniem gospodarczym, także widocznym już u naszych sąsiadów.
Przed nami osłabienie koniunktury, a to wpłynie na zatrudnienie i wynagrodzenia
Przypomina, że widać już osłabienie koniunktury w Niemczech, co wpływa na kurczenie się portfela zamówień polskich dostawców, a tym samym na plany zatrudnienia czy wynagrodzenia w firmach.
− Nie powinniśmy się więc spodziewać rekordowej dynamiki wzrostu płac, zdaniem Łukasza Kozłowskiego w następnych miesiącach wynagrodzenia będą rosły raczej w tempie 5-cio, 6-cioprocentowym.
Elżbieta Szczerbak, jk
REKLAMA