Praca zdalna: czy pracodawca powinien zwracać za kawę i zużycie sprzętu?

Gdy pandemia uderza w świat, a dziesiątki milionów pracowników barykaduje się w domu, aby pracować, pojawia się pytanie: kto płaci za kawę, zużycie sprzętu i papier toaletowy? Według Holendrów odpowiedź brzmi: szefowie. A jak dużo? Średnio około dwóch euro na dzień roboczy - pisze dziennik "El Pais".

2020-10-07, 14:28

Praca zdalna: czy pracodawca powinien zwracać za kawę i zużycie sprzętu?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/Daxiao Productions

Jak w nim czytamy, refundacja obejmuje nie tylko zużytą w godzinach pracy kawę, herbatę i papier toaletowy, ale także gaz, prąd i dodatkową wodę, a także amortyzację biurka i krzesła, czyli niezbędne rzeczy, o które pracownik nie musiałby się martwić w biurze.

Holendrzy nie mają wątpliwości – dodatki za pracę w domu się należą

- Dosłownie obliczyliśmy, ile łyżeczek do herbaty znajduje się w przeciętnym gospodarstwie domowym, więc na tej podstawie nie jest tak trudno ustalić koszty - mówi Gabrielle Bettonville z holenderskiej publicznej instytucji finansów rodzinnych NIBUD, która zbadała dodatkowe koszty pracy na odległość.

Powiązany Artykuł

shutterstock_1721381962-1200.jpg
Praca zdalna nie tylko w dobie epidemii. Ministerstwo przygotowuje zmianę przepisów

Holenderski urzędnik już dostaje 363 euro za pracę zdalną

Władze holenderskie wykorzystały już badania instytucji NIBUD i od marca oferują urzędnikom pracującym zdalnie premię za COVID-19 w wysokości 363 euro.

Jak pisze dziennik, rachunkowość ta może wydawać się trywialna w czasie, gdy świat ogarnia pandemia, ale jest trafna, ponieważ eksperci przewidują, że praca zdalna może być trwałym dziedzictwem kryzysu.

W Hiszpanii 76% pracowników chciałoby kontynuować telepracę po zakończeniu pandemii, wynika z badania opublikowanego w środę przez firmę ManpowerGroup zajmującą się zasobami ludzkimi.

REKLAMA

43 proc. badanych uważa, że ​​kryzys związany z koronawirusem „oznacza koniec stuprocentowej pracy bezpośredniej”. W rzeczywistości wierzą, że będzie on ewoluował w kierunku modelu hybrydowego.

Czy 2 euro to nie za mało? A co z amortyzacją mebli, prądem, ogrzewaniem?

Oczywiście te dwa euro dziennie zaproponowane przez holenderską instytucję to niewielka kwota dla przeciętnego pracownika o średnich kosztach, ale można ją rozszerzyć, w zależności od środków, o takie pozycje jak rachunki za ogrzewanie i wodę.

Nie obejmują też nowych mebli, komputerów, telefonów lub innych urządzeń, które według NIBUS, powinny być również opłacane przez pracodawcę, jeśli są niezbędne do pracy.

W innych krajach też trwa dostosowywanie się do pracy zdalnej - w Hiszpanii płaci się za konserwacje sprzętu biurowego, w Niemczech myśli się o nowych prawach, są ulgi podatkowe w Wielkiej Brytanii

REKLAMA

Inne kraje również dostosowują się do nowej rzeczywistości pracy z domu, zdając sobie sprawę, że wielu pracowników nie ma ochoty wracać do biura w pełnym wymiarze godzin, nawet po zakończeniu pandemii.

Powiązany Artykuł

marek-zuber.jpg
Marek Zuber: w wielu obszarach praca zdalna nie jest dobrym rozwiązaniem

Hiszpania zmusiła pracodawców do płacenia za sprzęt biurowy i konserwację; Niemcy debatują nad ustawą, która gwarantuje prawa pracowników zdalnych; Francja przyjęła ustawę, która chroni ich przed odpowiadaniem na e-maile poza godzinami pracy; podczas gdy Wielka Brytania zasugerowała, że ​​może zezwolić na ulgi podatkowe na komputery i inny sprzęt zakupiony do telepracy w czasie pandemii.

W Holandii związki za dodatkami za pracę zdalną, ale pracodawcy mówią też o płynących z niej dla pracowników korzyściach

Jednak niewiele krajów zagłębiło się w szczegóły tak głęboko jak Holendrzy.

- Rząd dał dobry przykład w tym zakresie - powiedział José Kager z FNV, największego związku zawodowego w Holandii, który chce, aby wszyscy pracownicy zatrudnieni z domu otrzymali odszkodowanie zgodnie z tym, co zostało ustalone przez NIBUD.

REKLAMA

Z drugiej strony rzecznik holenderskiego stowarzyszenia pracodawców AWVN, Jannes van der Velde, powiedział, że obliczenia NIBUD nie odzwierciedlają wszystkich korzyści płynących z telepracy.

- Związki wzywają firmy do płacenia za kawę tym, którzy pracują z domu, ale nie mówią, że w zamian mają znacznie więcej wolnego czasu - powiedział, zapewniając, że osoby telepracujące oszczędzają pół godziny dziennie na podróżach.

- Pracownicy powinni otrzymać rekompensatę za koszty posiadania domowego biura, ale właściwe będzie też obcięcie im rekompensat za wynajem samochodu i inne świadczenia transportowe - dodał rzecznik.

El Pais, jk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej