Rejestr dłużników: jak z niego zniknąć?
Rosną przeterminowane długi Polaków. Ci, którzy mają problem ze spłatą swoich zobowiązań, trafiają do rejestru dłużników. Całe szczęście wpis do niego nie jest na zawsze i istnieje sposób, aby zniknąć z czarnej listy dłużników.
2014-07-11, 10:37
Posłuchaj
- Jest to kwota powyżej 40,89 mld zł. W ciągu ostatnich trzech miesięcy nastąpił przyrost o ponad 430 mln zł. Nasze zobowiązania rosną, ale pocieszające jest to, że spada liczba dłużników, więc część osób spłaca swoje długi. Niestety w przypadku tych osób, które zalegały z najwyższymi kwotami, te zobowiązania jeszcze wzrosły – mówi wiceprezes BIG InfoMonitor Mariusz Hildebrand.
Raport InfoDług powstaje w oparciu o informacje zgromadzone przez BIG InfoMonitor w rejestrze dłużników, dane z bazy Biura Informacji Kredytowej i Bankowego Rejestru Związku Banków Polskich.
Kto trafia do rejestru dłużników?
- Do takiego rejestru możemy trafić, gdy nie spłacimy swoich zobowiązań, czy to wobec firm telekomunikacyjnych, z tytułu rachunków za Internet czy telewizję, czynszów mieszkaniowych, czy też pożyczek albo kredytów bankowych. Aby do rejestru trafić, musimy nie spłacić co najmniej 200 zł przez 60 dni w przypadku konsumentów, oraz 500 zł przez 60 dni w przypadku przedsiębiorców – wyjaśnia Hildebrand. – Te bazy dłużników są sprawdzane przez wiele instytucji, sektor bankowy, firmy pożyczkowe, firmy telekomunikacyjne i wiele innych podmiotów – dodaje.
REKLAMA
Kto korzysta z rejestru dłużników?
Z rejestru dłużników korzystają przede wszystkim banki, instytucje pożyczkowe, firmy leasingowe i factoringowe. Dzięki niej banki weryfikują niesolidnych klientów.
- Sprawdzenie klienta, ubiegającego się o kredyt, w bazie pozwala bankowi uzyskać informacje, czy jest to osoba, która miała wcześniej kontakt z sektorem bankowym, miała kiedyś problem ze spłatą kredytu, czy nie. Jeśli widzimy, że historia danego klienta jest dobra, jego rachunek zasilany jest systematycznie, to obdarzamy go zawsze większym zaufaniem niż osobę, która zalega ze spłatami. Takie sprawdzanie odbywa się dla dobra klienta, a nie banku, który żyje z udzielania kredytów, a nie handlu długami – wyjaśnia Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich.
Efektem tej weryfikacji jest nasz stabilny i bezpieczny sektor bankowy.
- W kredytach hipotecznych zaledwie nieco ponad 2 proc. to kredyty „trudne”. To oznacza, że na sto kredytów, które udzieliliśmy, tylko w dwóch przypadkach za bardzo zaufaliśmy klientom. 98 kredytów na 100 jest dobrze spłacanych. To znaczy, że ten system działa. Wyłapujemy tych, którzy mieli problemy – mówi Barbrich.
REKLAMA
Jak zniknąć z rejestru dłużników?
Rejestr dłużników to pewnego rodzaju „czarna lista”, ale jak podkreśla Mariusz Hildebrand, w prosty sposób można z tej listy zniknąć.
- Podstawową rzeczą, którą trzeba zrobić, to spłacić zobowiązanie. Nie musi być to spłata jednorazowa, może być rozłożona na raty. Po spłacie tego zobowiązania informacja z bazy znika – tłumaczy Hildebrand.
Liczba klientów, którzy mają zaległości na koniec czerwca tego roku wyniosła ponad 2,32 mln. Średnio ich przeterminowane długi wynoszą ponad 17 500 zł.
Justyna Golonko, awi
REKLAMA
REKLAMA