Chcesz kredyt? Bank prześwietli twoją historię zatrudnienia
Z umową-zleceniem, czy też prowadząc działalność gospodarczą, coraz trudniej o kredyt mieszkaniowy. Banki oczekują gwarancji zatrudnienia na kolejnych kilka miesięcy, a prowadzącym działalność coraz częściej prześwietlają wyniki sprzed dwóch lat.
2015-01-19, 12:05
Posłuchaj
Bank dziś ceni dobrą historię zatrudnienia. Jest ona często nie mniej ważna niż dotychczasowa rzetelność w regulowaniu różnych zobowiązań i pozytywna historia kredytowa.
- Banki coraz więcej uwagi poświęcają analizie historii naszego zatrudnienia, temu, jakie mamy umowy, czy pracujemy na etacie, czy prowadzimy działalność gospodarczą. W zależności od tego, jaką historię zatrudnienia ma dany klient, bardziej lub mniej spoglądają wstecz na jego dochody i też oczekują coraz częściej gwarancji zatrudnienia na najbliższe kilka miesięcy, co najmniej sześć, a już nie rzadko i 12 - mówi Halina Kochalska, ekspert finansowy.
W najlepszej sytuacji osoby na etacie
Najkrótszą drogę do kredytu mieszkaniowego mają osoby zatrudnione na etacie, najlepiej na czas nieokreślony.
- Zawsze osoby, które miały etat na czas nieokreślony, były w uprzywilejowanej pozycji, starając się o pieniądze w bankach. Tak jest też obecnie. Ale trzeba tu zwrócić uwagę, że gdy wcześniej większości banków wystarczały trzy miesiące stażu w danej firmie, aby już podjąć rozmowę o udzieleniu kredytu, to teraz coraz częściej ten minimalny staż wynosi sześć miesięcy – wyjaśnia Halina Kochalska. – W najgorszej sytuacji są obecnie osoby prowadzące działalność gospodarczą, na drugim miejscu są osoby zatrudnione na umowach-zleceniach i umowach o dzieło. One muszą najwięcej uwagi przykładać do poziomu osiąganych dochodów, stażu i do udokumentowania historii zawodowej – dodaje.
REKLAMA
Warto zbierać dokumentację zatrudnienia
Warto zatem zbierać wszystkie umowy i dokumentację zatrudnienia, bo to może przydać nam się w banku.
- Trzeba przywiązywać wagę do tego, żeby mieć co pokazać za kilka lat, jeżeli przyjdziemy po kredyt. Często zdarza się, że ludzie nie przywiązują wagi do zbierania dokumentów z pracy, która trwa miesiąc lub dwa, a może się okazać, że bank będzie chciał konkretnej historii zatrudnienia – ostrzega Halina Kochalska.
Warto też od początku zamiast gotówki pobierać wynagrodzenie na konto, bo później historia rachunku pomoże dodatkowo uwiarygodnić się w oczach banku. Koniecznie trzeba też mieś aktualną umowę-zlecenie czy o dzieło, składając wniosek kredytowy.
Justyna Golonko, awi
REKLAMA
REKLAMA