Opłaty za wodę mają być zamrożone przez dwa lata, ale podwyżki i tak nas nie ominą?
Nie będzie podwyżek cen wody dla gospodarstw domowych, przynajmniej do 2019 roku, zapewnia rząd.
2017-07-20, 10:42
Posłuchaj
W środę projektem Prawa wodnego zajmował się Senat. Przepisy mają wejść w życie od przyszłego roku.
Mają pozwolić na sprawniejsze zarządzanie zasobami wodnymi i zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. A to kosztuje, mówił w Senacie wiceminister środowiska Mariusz Gajda.
Mariusz Gajda Polska nie jest krajem bezpiecznym przed powodzią, przed suszą.
- Polska nie jest krajem bezpiecznym przed powodzią, przed suszą. Mamy bardzo duże niedoinwestowanie, kilkudziesięcioletnie opóźnienia w zakresie inwestycji w gospodarce wodnej. Gromadzimy tylko 6 proc. tej wody, która spadnie na ziemię, reszta odpływa bezproduktywnie do morza, co się przekłada potem w okresach suszy na brak wody. Powinniśmy magazynować co najmniej 15 proc. wody – podkreślił wiceminister.
W Polsce mamy tyle wody co w Egipcie
Polska ma bardzo skromne zasoby wód porównywalne do Egiptu. Dlatego też nie powinniśmy wody marnować. Zgodnie z projektem ustawy, za wodę zaczną płacić duże gospodarstwa rolne zużywające ponad 5 metrów sześciennych wody na dobę i elektrownie używające wody do celów chłodniczych.
Opłaty obejmą też hodowców ryb. To budzi kontrowersje, ale być może wymusi oszczędzanie wody, mówi Ryszard Pazdan, ekspert ds. polityki środowiskowej w BCC.
REKLAMA
- Nie oszczędzamy tej wody, większość zakładów nie ma nawet żadnych liczników pomiarowych, ile zużywane jest tej wody. Szara strefa jest tu bardzo duża i tej wody mnóstwo się marnuje. Płaci się tylko za część i na pewno nie pokrywa to potrzeb kraju. Ta ustawa jest więc bezwzględnie potrzebna, tak samo jak reforma opłat – uważa rozmówca radiowej Jedynki.
Podwyżki będą ukryte gdzieś indziej?
Mimo, że opłaty za wodę dla gospodarstw domowych mają być na dwa lata zamrożone, to podwyżki cen odczujemy w innych obszarach.
Ryszard Pazdan Te opłaty dla mnóstwa zakładów i przedsiębiorstw będą ukryte w cenach, które będą podwyższone.
- Osobiście nie wierzę, żeby to nie kosztowało. Myślę, że w sumie to będzie duży koszt dla nas, bo nowe opłaty wchodzą w tylu obszarach, tam, gdzie dotąd ich nie było. Na pewno te opłaty dla mnóstwa zakładów i przedsiębiorstw będą ukryte w cenach, które będą podwyższone, a więc to będzie też nasza opłata za wodę – uważa ekspert.
Woda butelkowana nie podrożeje?
Nowe stawki za wodę mają być też dla producentów napojów. Zdaniem wiceministra Mariusza Gajdy, nie spowoduje to jednak wzrostu cen wody butelkowanej.
REKLAMA
- Nie wyobrażam sobie, żeby przy tych opłatach woda butelkowana zdrożała. Jeżeli mamy za wodę podziemną 11 groszy za 1 tys. litrów, nawet gdyby była ta stawka maksymalna 70 groszy, to za 1 tys. litrów, podrożałaby jedną tysięczną grosza. A przy tej konkurencji, która jest, to na pewno nie podrożeje – przewiduje wiceminister.
Prawo wodne musi być zmienione, bo musimy dostosować przepisy do unijnej dyrektywy wodnej. Jeśli tego nie zrobimy do końca lipca, grozi nam kara. Możemy też stracić środki unijne na inwestycje związane z gospodarką wodną. Chodzi o 15 mld złotych.
Karolina Mózgowiec, awi
REKLAMA