Dyrektywa Omnibus już chroni konsumentów. "Marketing był oparty na technikach manipulacyjnych"
Badania pokazują, że nie tylko konsumujemy za dużo, ale też zbyt pochopnie podejmujemy decyzję o zakupie. Przedsiębiorcy to wykorzystują - stwierdził prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny.
2023-02-13, 08:18
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" pytany, czy w pierwszych tygodniach funkcjonowania dyrektywy Omnibus przedsiębiorcy mogą liczyć na jakąś taryfę ulgową, prezes UOKiK przypomniał, że "pakiet zmian obowiązuje od 1 stycznia br. i przewiduje wiele korzystnych rozwiązań dla konsumentów".
- Nie tylko dyskutowany od paru miesięcy obowiązek informowania o najniższej cenie produktu w ostatnich 30 dniach, ale także np. wymóg przejrzystości informacji co do tego, jak weryfikowana jest autentyczność opinii, jak lokowane są produkty w efektach wyszukiwania czy kanały kontaktu z przedsiębiorcą sprzedającym w sieci. Przedsiębiorcy od dłuższego czasu wiedzieli, że te zmiany nadchodzą, czynnie brali udział w konsultacjach. Stąd ze zdziwieniem przyjmujemy, że wielu, nawet największych graczy na rynku, nie dostosowało się do przepisów obowiązujących od 1 stycznia - przyznał.
Techniki manipulacyjne
Chróstny zwrócił uwagę, że przez "wiele lat działania marketingowe oparte były na technikach manipulacyjnych". - Mam tu na myśli nie tylko żonglowanie cenami, by pokazać wyjątkowy rabat, ale też to, jak dana oferta jest prezentowana - wprowadzające w błąd oznakowanie przeceny, brak czytelności przekazu - wyjaśnił.
Według niego "informacja o najniższej cenie z 30 dni przed ogłoszeniem promocji pozwala weryfikować, czy podane warunki są faktycznie najkorzystniejsze z perspektywy oferty przedsiębiorcy w ciągu ostatniego miesiąca".
REKLAMA
- Pozwala oderwać się od wspomnianych technik sprzedażowych i podjąć decyzję bardziej na chłodno. To ważne, bo badania pokazują, że nie tylko konsumujemy za dużo, ale też za szybko podejmujemy decyzję o zakupie, zbyt pochopnie. Przedsiębiorcy wykorzystują tę impulsywność i emocje - powiedział prezes UOKiK.
Jak dodał, "93 proc. konsumentów zwraca uwagę na opinie o produkcie czy przedsiębiorcy".
- Zatem jest to element niezwykle ważny nie tylko z punktu widzenia konsumentów, ale też wzmocnienia pozycji uczciwych przedsiębiorców. Jeśli firma przyzna, że nie weryfikuje opinii, w praktyce obniży ich wiarygodność. Od 1 stycznia sklepy mają też obowiązek informowania o zasadach weryfikacji opinii, jeśli jej dokonują. Ma to też wpływ na obraz rzetelności, co jest bardzo ważne dla konsumentów. Będziemy kontynuować nasze działania już pod rządami nowych przepisów. Przypomnę, że wydaliśmy już pierwsze decyzje wobec przedsiębiorców, którzy handlowali fałszywymi opiniami, a kolejne postępowania są w toku - podsumował Chróstny.
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib
REKLAMA