Pozwy przeciwko Gazpromowi o złamanie umów złożyły już polski PGNiG, włoski Eni, niemiecki RWE, fiński Gasum, francuski Engie i ukraiński Naftogaz.
Bułgarski minister, powołując się na wewnętrzne analizy, ocenił, że ryzyko, by to Gazprom mógł zwrócić się do Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego Międzynarodowej Izby Handlowej w Sztokholmie i sprawę wygrać jest nikłe, ale podkreślił, że nim Sofia wystąpi z żądaniem przeciwko rosyjskiej firmie, musi dokończyć prace analityczne nad wnioskiem.
Bułgaria szacuje kwotę roszczeń
Bułgaria przygotowuje dokumenty przy współudziale doświadczonych międzynarodowych firm i wniosek będzie gotowy w ciągu miesiąca lub dwóch - przekazał szef tamtejszego resortu energetyki.
Minister Christow uznał też, że jest za wcześnie, aby określać kwotę, jakiej Bułgaria może ewentualnie domagać się od Gazpromu.
W 2022 r, w którym Gazprom de facto zaprzestał wykonywania obowiązujących kontraktów wobec 12 europejskich państw, zysk netto koncernu zmniejszył się o ponad 72 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Czytaj także:
PAP/IAR/PR24.pl/mk