Rynek Catalyst: dlaczego rośnie rynek obligacji

Posłuchaj

Dlaczego warszawski rynek Catalyst szybko się rozwija i kto i dlaczego na nim inwestuje, wyjaśnia Maciej Richter, Partner Zarządzający Grant Thornton./Arkadiusz Ekiert, Polskie Radio/.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

 - Rynek Catalyst jest wielkim sukcesem. Już szósty rok notujemy stabilny przyrost wartości obligacji, ilości emisji i ilości emitentów. Należy pamiętać, że my bardziej gonimy kraje naszej części Europy. Dopiero właściwie w zeszłym roku proporcje między rynkiem Catalyst a innymi rynkami typu Praga czy Budapeszt osiągnęły taki poziom, że rzeczywiście rynek Catalyst jest od nich odpowiednio większy, tak jak nasza gospodarka jest większa od tamtych gospodarek – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl Maciej Richter, Partner Zarządzający Grant Thornton.

90 proc. Obligacji na Rynku Catalyst to papiery skarbowe

90% obligacji notowanych na rynku Catalyst to są obligacje skarbowe. Pozostałe 10% to są obligacje korporacyjne emitowane przez firmy i samorządy.

 - Firmy i przedsiębiorstwa komunalne to są najciekawsi emitenci. Tam są właśnie różnice w oprocentowaniu, tam są różnice w zabezpieczeniu tych obligacji. Jeśli chodzi o inwestorów, to są oni różni. Większość z nich to inwestorzy instytucjonalni. Znamy jednak licznych inwestorów indywidualnych, którzy samodzielnie inwestują w znaczące pakiety akcji rzędu kilkaset tysięcy złotych czy nawet większe – dodaje Maciej Richter.

Zdaniem rozmówcy portalu przyszłość rynku Catalyst to stabilny wzrost. Przyczyną rozwoju tego rynku na pewno są zmiany regulacji prawnych, w tym Regulaminu Alternatywnego Systemu Obrotu, Zasad Działania Catalyst, a także Ustawy o obligacjach.

 - Część tych zmian wejdzie w życie w bieżącym roku i spodziewamy się, że uczyni to rynek jeszcze bardziej atrakcyjnym – zarówno dla emitentów jak i dla inwestorów – mówi gość portalu.

Arkadiusz Ekiert