Papiery dłużne kontra bankowy kredyt. Salwirak S.A. na rynku CATALYST

Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie doszło dziś do debiutu obligacji spółki Salwirak S.A. na rynku CATALYST. Firma zajmuje się branżą deweloperską. Realizuje inwestycje na terenie Wrocławia. O tym, że firma zdecydowała się poszukać środków finansowych na giełdzie zdecydowały między innymi zaostrzające się warunki zawarcia i realizacji umowy kredytowej z bankiem.

2015-08-21, 15:06

Papiery dłużne kontra bankowy kredyt. Salwirak S.A. na rynku CATALYST
Członek zarządu firmy Salwirak Robert Imieliński. Foto: Polskie Radio

Posłuchaj

O debiucie Salwirak S.A. oraz papierach dłużnych mówi członek zarządu firmy Salwirak Robert Imieliński. /Arkadiusz Ekiert, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Zaostrzenie formalne warunków zawarcia przez dewelopera i zrealizowania umowy kredytowej, to staje się czasami ponad miarę uciążliwe. Między innymi ta przesłanka przesądziła o tym, że postanowiliśmy skorzystać z instrumentu papierów dłużnych. Na dziś pośród ofert bankowych znajdują się takie, które na przykład wymagają już 20% sprzedaży i przejęcia pełnej kontroli nad każdym najdrobniejszym etapem tej inwestycji. Rynek papierów dłużnych daje nam obligacje, które dają zakreśloną celem swobodę – mówi członek zarządu firmy Salwirak Robert Imieliński.

Firma działalnością deweloperską zajęła się w 2007 roku

- Wcześniej zajmowaliśmy się typowym wykonawstwem budowlanym, ale zmiana profilu tej działalności okazała się trafnym wyborem, przynoszącym satysfakcję, ale przekuwającym się też na wyniki finansowe. Efektem tego jest miedzy innymi to, że każda z inwestycji, która jest po kolei realizowana generuje coraz większe przychody a w konsekwencji zakładane zyski. Analizując to, co dzieje się na rynku mieszkaniowym we Wrocławiu zdaje się, że popyt nakierowany jest na nasz produkt. Przy bieżącej inwestycji, która jest jeszcze w trakcie realizacji sięgamy już 50% udziału w sprzedaży. Jeśli chodzi o jedną z pierwszych naszych inwestycji (Osiedle owocowe), to przed zakończeniem budowy zakończyliśmy sprzedaż mieszkań – mówi Robert Imieliński.

Dziś warunki rynkowe w branży deweloperskiej się zmieniły

- Zwiększyła się zdecydowanie konkurencyjność. Powstaje dużo produktu deweloperskiego lokalnie i globalnie w skali kraju. Dlatego dziś „na pniu” niestety mieszkań się nie sprzedaje, ale nam satysfakcje przynoszą te wyniki, o których już powiedziałem, czyli ta 50% sprzedaż, kiedy pozostało jeszcze przeszło pół roku do zakończenia budowy – mówi gość portalu.

Ceny mieszkań od kilku lat utrzymują się na stałym poziomie.

- Analizując rynek wrocławski to w segmencie popularnym średnia cena waha się pomiędzy 5000 zł a 5500 zł za metr kwadratowy. Niewykluczone, że rozszerzenie adresatów programu Mieszkanie dla Młodych może odrobinę wpłynąć na tą cenę, choć wydaje się, że ten luz cenowy szacowany przez inwestorów (deweloperów) się zacieśnia. Jest to powodem tego, że generowane są dodatkowe koszty chociażby regulacjami ustawowymi, chodzi też o koszty związane z wypełnieniem wymogów formalnych. Ale konkurencja może gdzieś tam jeszcze wymusić jakieś działania na rynku – mówi Imieliński

Najchętniej Polacy kupują mieszkania średniej wielkości korzystając przy tym z kredytów mieszkaniowych

- Analizując ostatnie cztery lata można powiedzieć, że największą popularnością cieszą się na rynku mieszkania o średniej wielkości o wartości sięgającej 250 tysięcy lub 280 tysięcy złotych. Najpopularniejsza cena za lokal mieszkalny to przedział 200 – 220 tysięcy złotych. W przeważającej mierze finansowanie zakupu mieszkania ze strony nabywców to finansowanie bankowe. Oczywiście zdarzają się przypadki, nawet nie jednostkowe, że finansowanie następuje ze środków własnych – dodaje Robert Imieliński.

REKLAMA

Arkadiusz Ekiert, fko

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej