Praca za granicą: powroty Polaków pod znakiem zapytania

Wielu Polaków jest ciągle zainteresowanych podjęciem pracy za granicą. Zastanawia się nad tym około 14 proc. osób spośród badanych przez Work Service.

2017-11-14, 16:25

Praca za granicą: powroty Polaków pod znakiem zapytania
(zdj. ilustracyjne). Foto: saranya33 /Shutterstock.com

- Ten wynik jest porównywalny z notowanym jeszcze pół roku temu i o dwa punkty procentowe wyższy niż przed dwunastoma miesiącami - wyjaśnia Andrzej Kubisiak, dyrektor Zespołu Analiz i Komunikacji w Work Service SA, szef Biura Prasowego.

Przed rokiem wyniki podobnych badań prowadzonych przez firmę były najniższe w historii. Dlatego można mówić o stabilizacji trendu migracyjnego. Widać, że wyższe zarobki pozostają silnym magnesem przyciągającym naszych rodaków do pracy poza ojczyzną.

- Trzykrotna różnica poziomu wynagrodzeń w Polsce i w Europie Zachodniej powoduje, że nadal szczególnie młodzi Polacy myślą o tym, aby wyjechać do pracy za granicą - podkreśla Andrzej Kubisiak.

Profil potencjalnego emigranta

Charakteryzując profil potencjalnego emigranta, można powiedzieć, że to osoba między 18 a 34 rokiem życia, pochodząca z małego miasta lub terenów wiejskich. Jest to ktoś, kto zarabia poniżej 2 tysięcy złotych, a główną motywację do wyjazdu stanowi "skokowa" potrzeba poprawy sytuacji zarobkowej i uzyskania wyższego standardu życia. Głównym kierunkiem emigracji są Niemcy. Ten kraj wybiera 32 proc. potencjalnych emigrantów. Na drugim miejscu znajduje się Wielka Brytania z wynikiem 19 proc.

REKLAMA

Najczęściej wyjeżdżamy do Niemiec

Rynek pracy w Niemczech bardzo mocno chłonie imigrantów zarobkowych, w tym Polaków. Szacuje się, że w Niemczech jest ponad milion nieobsadzonych miejsc pracy, a do 2030 roku, będzie ich ponad 3 miliony. To pokazuje, że Niemcy jeszcze długo będą zabiegać o przyjazdy, między innymi Polaków.

Zarazem jak wynika z analizy Work Service, wielu naszych rodaków zadaje sobie pytania o stan bezpieczeństwa i sytuację geopolityczną krajów, w których ewentualnie chcieliby się zatrudnić. Decyduje o tym między innymi niepewność, co do skutków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Jeszcze pół roku temu Brexit należał do głównych czynników, które stymulowały wyjazdy na Wyspy, ponieważ wielu Polaków chciało zdążyć wejść na tamtejszy rynek pracy przed opuszczeniem przez ten kraj Unii Europejskiej. Po pół roku widać, że ten czynnik traci na znaczeniu i obecnie tylko co piąty badany deklaruje, że Brexit może przyspieszać podjęcie decyzji o wyjeździe w celu zarobkowania.

Drugi ważnym czynnikiem, dającym o sobie znać w przeprowadzonych analizach, jest zagrożenie związane z zamachami terrorystycznymi. Wzbudzają one coraz większe obawy u Polaków. Prawie połowa badanych deklaruje prawdopodobną rezygnację z wyjazdów z powodu wzrastającego niebezpieczeństwa.

Nie będzie masowych powrotów z zagranicy

Analizowano również o opinie na temat skali zamierzonych powrotów do kraju z emigracji zarobkowej. Autorzy raportu wzięli w tym przypadku pod uwagę fakt, że około 80 proc. Polaków ma już jakieś własne doświadczenia związane z wyjazdami do pracy lub w kręgu rodziny i znajomych zetknęło się z ludźmi, którzy wyjeżdżali "za chlebem" z Polski. Pytano tych osób, czy ich zdaniem poprawiająca się sytuacja na rynku pracy, a więc coraz mniejsze bezrobocie i rosnące płace w kraju, będą sprzyjać powrotom. W odpowiedziach dał o sobie znać duży pesymizm respondentów. Ponad 56 proc. badanych nie spodziewa się masowych powrotów Polaków z emigracji.

REKLAMA

Brak rąk do pracy

Nie jest to dobra informacja dla przedsiębiorców szukających pracowników. Wiadomo bowiem, że obecnie ponad połowa firm ma niedobory kadrowe. Tymczasem powracający rodacy mogliby zasilać szczególnie kadrę średniego szczebla, w tym na stanowiskach specjalistycznych, a więc tam, gdzie znajomość języka i doświadczenie zawodowe stanowiłyby atut na polskim rynku pracy.

Dariusz Kwiatkowski, awi   

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej