Embargo Rosji po miesiącu zaczyna dawać się we znaki polskim firmom
Embargo na import produktów żywnościowych z państw zachodnich powoli zaczyna dawać się we znaki Rosjanom i części polskich firm. Wczoraj minął miesiąc od jego wprowadzenia.
2014-09-08, 15:17
Posłuchaj
Na razie w moskiewskich sklepach większych problemów z kupnem żywności nie widać. Jest jednak wyraźnie mniej luksusowej żywności z zagranicy. Nie ma też polskich jabłek, które cenowo były dla rosyjskich klientów niezwykle atrakcyjne.
Obawy eksporterów i inwestorów
Jeżeli chodzi o naszą gospodarkę, to jeszcze silnego spadku eksportu nie widać - mówi Paweł Cymcyk z ING TFI. Natomiast widać duże obawy naszych eksporterów i inwestorów co do dalszego rozwoju sytuacji
Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego BOŚ zwraca uwagę na problemy polskich producentów żywności. W gospodarce jeszcze dużych skutków nie widać
Rosyjskie embargo najbardziej martwi producentów papryki, kalafiora i kapusty.
Źródło: TVP/x-news
REKLAMA
Rosja poinformowała 7 sierpnia, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Unia eksportuje do Rosji produkty rolne za ponad 11 mld euro
Z danych Eurostatu wynika, że unijny eksport rolno-spożywczy do Rosji wyniósł w ub. roku 11,372 mld euro, z czego najwięcej przypadło na Niemcy, Holandię, Litwę i Polskę (1,075 mld). Ze wstępnych analiz wynika, że sankcje obejmą towary, których eksport w 2013 r. wyniósł 5,252 mld euro. W przypadku Polski jest to jednak blisko 80 proc. eksportu rolno-spożywczego do Rosji, bo aż 841 mln euro (tyle był wart w 2013 r. polski eksport towarów, które zostały objęte sankcjami.
IAR/PAP, awi
REKLAMA
REKLAMA