Sadownicy blokowali drogę krajową nr 50. Protest przeciwko polityce rolnej UE
Droga krajowa numer 50 w Mszczonowie pod Warszawą jest już przejezdna. Rano zgromadziło się tam kilkudziesięciu sadowników. Protestowali przeciwko krzywdzącej, ich zdaniem, polityce rolnej Unii Europejskiej.
2014-10-14, 12:52
Posłuchaj
Sadownicy przekonywali, że Unia Europejska nie pomogła im po wprowadzeniu przez Rosję embarga na ich jabłka. Dlatego zdarza się, że w skupie osiągają cenę zaledwie 10 groszy za kilogram. Protestujący twierdzą, że po raz pierwszy od kilkunastu lat odnotowano tak dramatyczny spadek cen skupu owoców.
"Potrzebna natychmiastowa interwencja rządu"
Krzysztof Czarnecki ze związku Sadowników RP mówił, że potrzeba natychmiastowej interwencji rządu Ewy Kopacz w Brukseli. W innym przypadku sadownicy nie będą w stanie nigdzie sprzedać swoich jabłek po rosyjskim embargu. Z największego eksportera jabłek na świecie możemy stać się największym bankrutem sadowniczym - ostrzega Krzysztof Czarnecki.
Jak dodał poseł PSL-u Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, wielu rolników liczyło na unijną pomoc, ale nadzieja okazała się płonna.
Problemy producentów jabłek wpływają negatywnie na inne branże
Protestujący przypominali, że problemy ze sprzedażą jabłek wpływają negatywnie na inne branże. Jeszcze kilka miesięcy temu jeździły nią na Wschód tiry pełne polskich owoców i warzyw. Dziś właściciele firm transportowych, podobnie jak rolnicy, boleśnie odczuwają skutki rosyjskiego embarga.
IAR, awi
REKLAMA
REKLAMA