Polska przegrała przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Chodzi o azotany

Polska przegrała z Komisją Europejską w unijnym Trybunale Sprawiedliwości w Luksemburgu. Tym razem chodzi o niewdrożoną dyrektywę, która ma chronić wody gruntowe i powierzchniowe przed nadmiernym stężeniem azotanów.

2014-11-20, 12:34

Polska przegrała przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Chodzi o azotany
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Polska przegrała z Komisją Europejską w unijnym Trybunale Sprawiedliwości w Luksemburgu - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rygorystyczne przepisy nakazują unijnym krajom wyznaczenie stref zagrożenia azotanami pochodzącymi z rolnictwa.

Państwa członkowskie są zobowiązane na przykład do wprowadzania czasowych zakazów stosowania nawozów. Polska powinna była dostosować się do unijnych wymogów wraz z wejściem do Unii.

Ponaglenia ze strony KE

Komisja co jakiś czas ponaglała Warszawę i domagała się, by władze wyznaczyły więcej obszarów zagrożonych azotanami i przygotowały plany działania, by zmniejszyć zanieczyszczenie.

Po kilku upomnieniach w styczniu ubiegłego roku Bruksela skierowała pozew przeciwko Polsce.

Później rząd deklarował, że nadrobi zaległości, ale żadne informacje o postępach we wdrażaniu dyrektywy nie dotarły do Luksemburga.

Sędziowie: racja po stronie KE

Sędziowie w Luksemburgu przyznali rację KE. Orzekli, że "nie określając w wystarczający sposób wód, które mogą zostać zanieczyszczone azotanami pochodzenia rolniczego, wyznaczając w sposób niewystarczający strefy zagrożenia i przyjmując programy działania obejmujące środki niezgodne z dyrektywą (...) Polska uchybiła zobowiązaniom spoczywającym na niej na mocy tej dyrektywy" - poinformowano w komunikacie Trybunału.
Według Trybunału choć państwa UE mają swobodę przy określaniu wód zagrożonych, to swoboda ta nie może prowadzić do pominięcia dużej części wód i obszarów zanieczyszczonych azotem. "Zobowiązanie zakwalifikowania wód jako wód wrażliwych nie występuje tylko w przypadkach, w których przyczyną ich zanieczyszczenia jest rolnictwo" - wskazuje Trybunał. Ocenia również, że metody zastosowane przez Polskę do określenia wód zanieczyszczonych są "błędne i prowadzą do pominięcia dużej ilości wód zanieczyszczonych".
Sędziowie wskazali też, że Polska naruszyła m.in. ustanowione w dyrektywie kryterium eutrofizacji (nadmierne wzbogacanie się zbiorników wodnych w substancje odżywcze) przy określeniu, jako wód wrażliwych, naturalnych jezior słodkowodnych i innych zbiorników słodkiej wody. Kryterium to wymaga określenia wód, które mają lub mogą mieć w niedalekiej przyszłości wysoki pierwiastek m.in. fosforu i azotu, utrudniający rozwój życia roślin i zwierząt w tych wodach (tzw. wody eutroficzne). Ponadto, przy określaniu wód przez Polskę nie zostały wystarczająco uwzględnione stężenia azotanów powierzchniowych w wodach słodkich, ani też stężenia azotanów w wodach podziemnych.
Polska naruszyła dyrektywę
Zdaniem Trybunału niewyznaczenie w Polsce w sposób wystarczający stref zagrożenia powoduje, że programy przeciwdziałania zanieczyszczeniom nie obejmują wszystkich obszarów, które powinny były być objęte taką ochroną. Nie można tego tłumaczyć stosowaniem przepisów regulujących w sposób ogólny działalność rolniczą na całym terytorium państwa, ani dobrowolnymi działaniami - ocenili sędziowie w Luksemburgu. Wskazują, że Polska nie skorzystała z  możliwości wyznaczenia "całego terytorium kraju jako strefy zagrożenia i wprowadzenia programu działania obejmującego jej całe terytorium".
Trybunał stwierdził również, że Polska naruszyła dyrektywę, bo zakaz stosowania nawozów na gruntach o dużym nachyleniu nie obejmuje wszystkich rodzajów nawozów i jest ograniczony do gruntów pozbawionych okrywy roślinnej. W ocenie Trybunału Polska nie zastosowała się też - jeżeli chodzi o regiony zachodniopomorski i warszawski - do obowiązku ustanowienia okresów, w których obowiązuje zakaz stosowania wszystkich rodzajów nawozów (a nie tylko nawozów organicznych).
Zdaniem sędziów bezzasadny jest natomiast zarzut Komisji dotyczący niezawarcia ani w prawie krajowym ani w programach działania metody, za pomocą której rolnicy mogą obliczyć zapotrzebowanie roślin na azot.

Grożą nam wysokie kary finansowe

Czwartkowa decyzja sędziów oznacza, że Polska musi niezwłocznie dostosować się do wyroku. Jeśli tego nie zrobi, Komisja może wystąpić do Trybunału o nałożenie wysokich kar finansowych.

IAR/PAP, awi

Polecane

Wróć do strony głównej