Ustawa o rybołówstwie morskim niekorzystna dla polskich rybaków
Posłowie uchwalili ustawę o rybołówstwie morskim. Ustawa ma dostosować prawo krajowe do rozwiązań unijnych. Jak jednak twierdzą eksperci, nie spełnia ona kryteriów korzystnych dla polskich rybaków.
2014-12-28, 12:44
Posłuchaj
Jedną z głównych zmian unijnych jest konieczność uwzględniania kryteriów środowiskowych przy ustalaniu kwot połowowych. Jak jednak mówi Magdalena Figura z Greenpeace Polska w rozmowie Dariuszem Kwiatkowskim, te kryteria w polskiej ustawie nie zostały uwzględnione. ─ Jej zapisy nie biorą pod uwagę również kryteriów społeczno-ekonomicznych przy ustalaniu limitów połowów – mówi ekspertka.
Zdaniem ekologów, rozwiązania zawarte w ustawie nie respektują najważniejszych wymogów unijnej Wspólnej Polityki Rybołówstwa, która weszła w życie w ubiegłym roku. ─ Z ustawy nie wynika, że podstawą działalności rybackiej powinny być niewielkie przedsiębiorstwa rybackie, zwiększające z jednej strony zatrudnienie, a także spełniające wymogi ochrony środowiska – mówi ekspertka.
Według ekspertki, polscy rybacy mają podstawowy postulat – zakaz trałowania w strefie 6 mil morskich. Jak wyjaśnia, na tym obszarze powinni łowić rybacy posługujący się sprzętem stawnym. Duże trałowce tymczasem łowią tam drobne rybki i przeznaczają je na pasze. Te tymczasem są bazą dla dorsza, którego stado coraz bardziej się zmniejsza, właśnie z powodu braku tego podstawowego pokarmu.
Rybacy nie zgadzają się również z pomysłem obniżenia wymiaru dorsza połowowego. Obecnie wynosi on 38 cm, ustawa proponuje jego zmniejszenie do 35 cm.
Uchwaloną przez posłów ustawą o rybołówstwie morskim Senat ma się zająć podczas najbliższego posiedzenia.
REKLAMA
Dariusz Kwiatkowski, jk
REKLAMA