Ekspert: "Zdrowa żywność" to tylko zwrot marketingowy

Nic dziwnego, że zarówno producenci żywności oraz sieci handlowe starają się promować zdrowe odżywianie i budują mentalne połączenie pomiędzy właściwym odżywianiem a tzw. „zdrową żywnością”.

2016-07-24, 20:20

Ekspert: "Zdrowa żywność" to tylko zwrot marketingowy
Nie ma definicji zdrowej żywności. Golonka też może być zdrową żywnością.Foto: Pixabay

̶ To wytwarza wrażenie wśród konsumentów, że zdrowo odżywiać można się tylko produktami „zdrowymi”, czyli tymi z wyższą marżą – mówi dla serwisu portalspozywczy.pl Radosław Kaczmarek, Strategy Consultant & Partner w agencji strategicznej Melting Pot.

– Skoro konsument jest gotowy wydać na produkt zdrowy więcej, niż na jego normalny odpowiednik, grzechem byłoby tego nie robić. Wbrew pozorom producentów i sieci wspiera w tym brak podstawowej wiedzy konsumenta na temat tego, czym jest właściwie zdrowe odżywianie, co się kryje za tym stwierdzeniem – mówi dla serwisu portalspozywczy.pl Radosław Kaczmarek, Strategy Consultant & Partner w agencji strategicznej Melting Pot.

Wiedza o zdrowej żywności kończy się na piramidzie żywienia

Zaznacza, że nasza wiedza najczęściej kończy się na fakcie, że wiemy, iż istnieje coś takiego jak piramida żywienia – która sama w kręgach osób naukowo zajmujących się problemem odżywiania już od wielu lat jest powodem licznych dyskusji.

Nikt nie wie, czym jest zdrowa żywność

– Temat ten wiąże się bezpośrednio z definicją tego, czym jest tzw. „zdrowa żywność”. Ta jako tako nie istnieje. Określenia eko i bio stara się regulować sama Unia Europejska (żywność ta oznaczona jest zielonym listkiem na opakowaniu) natomiast „zdrowa żywność” to zwrot marketingowy, za którym nie kryją się żadne normy czy regulacje – tłumaczy Radosław Kaczmarek.

REKLAMA

Golonka też jest zdrowa

Dodaje, że równie dobrze „zdrową żywnością” można nazwać golonkę. –Nie zdziwię się, jeżeli jest ona obiektywnie zdrowsza od wielu produktów z tą etykietą – mówi ekspert agencji strategicznej Melting Pot.

Podkreśla, że rynek tzw. „zdrowej żywności”, jej poszczególnych segmentów tj. eko, bio, funkcjonalnej ma przed sobą jeszcze długą i wydaje się  pomyślne lata w Polsce. Oczywiście, jeżeli utrzymamy wzrost gospodarczy, a Polacy będą zarabiać więcej, to więcej tego typu żywności będzie lądować w koszykach w markecie i w e-sklepie.

– Oczywiście sytuacja marko będzie jeszcze silniej wspierana działaniami prowadzonymi przez koncerny żywnościowe oparte o mieszankę dobrze dobranych emocji oraz doskonale wyselekcjonowanych prawd naukowych, które zwolnią nas z myślenia o naszym żywieniu – podsumowuje Radosław Kaczmarek.


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej