Turecki Potok: Rosja buduje gazociąg bez umowy. Sporo ryzykuje
Rosja może zostać z niedokończoną rurą na dnie Morza Czarnego. Jak informuje dziennik „Kommiersant” Gazprom rozpoczął budowę gazociągu do Turcji, nie mając podpisanej umowy z władzami tego kraju. Rura, w zamyśle Moskwy, dostarczałaby błękitne paliwo do Unii Europejskiej, omijając Ukrainę.
2015-05-21, 07:27
Posłuchaj
Moskwa po raz pierwszy decyduje się na taki krok, ryzykując że inwestycja nigdy nie zostanie dokończona.
Według „Kommiersanta”, Turcy przeciągają podpisanie umowy ze względu na mające odbyć się 7 czerwca wybory parlamentarne.
Turcja zabiega o zniżkę na gaz
Dziennik przypomina, że Turcja zabiega o zniżkę na dostawy rosyjskiego gazu dla państwowego koncernu Botas.
Rozpoczęcie przez Gazprom budowy Gazociągu Tureckiego bez umowy z Ankarą, daje stronie tureckiej przewagę w negocjacjach.
REKLAMA
„Kommiersant” podkreśla, że Rosja nie ma zgody na położenie gazociągu w wodach terytorialnych Turcji i wyprowadzenia rury na brzeg. - Strony nie podpisały żadnych dokumentów - zaznacza gazeta.
Alternatywa dla South Stream
Gazociąg będzie przebiegał przez 660 km planowanej trasy South Stream, a następnie przez 250 km nową trasą w kierunku europejskiej części Turcji.
Docelowo będzie składał się z czterech odnóg o łącznej przepustowości 65 mld m sześc. gazu rocznie, z czego 50 mld będzie dostarczane do nowego hubu gazowego na granicy Turcji i Grecji.
Ekspert: Rezygnacja z South Stream to szansa na zwiększenie bezpieczeństwa UE.
REKLAMA
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news
Turcja jest po Niemczech drugim co do wielkości rynkiem Gazpromu. W 2014 r. rosyjska firma dostarczyła tam 27,4 mld m sześć gazu przez podmorski gazociąg Blue Stream i trasą przez Ukrainę i Bałkany.
Rosja wycofała się z budowy South Stream
REKLAMA
1 grudnia 2014 r. prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w Ankarze, że Rosja rezygnuje z budowy gazociągu South Stream z powodu niechęci UE i "niekonstruktywnego stanowiska" Komisji Europejskiej, a w zamian zbuduje nowy gazociąg do Turcji.
Komisja Europejska zgłaszała poważne zastrzeżenia do projektu South Stream, gdyż w jej ocenie porozumienia międzyrządowe Bułgarii, Węgier, Grecji, Słowenii, Chorwacji i Austrii z Rosją były sprzeczne z tzw. trzecim pakietem energetycznym UE i dające nadmierne prawa Gazpromowi.
Mający liczyć 3,6 tys. km gazociąg był wspólnym przedsięwzięciem Gazpromu, włoskiej firmy ENI, niemieckiej Wintershall i francuskiej EDF, mający zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Środkowej i Południowej.
Rura miała prowadzić z Rosji - z pominięciem Ukrainy - przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii.
REKLAMA
Koszt całej inwestycji szacowano na 40 mld dol. Po rezygnacji z projektu europejskie koncerny odsprzedały swoje udziały Gazpromowi.
IAR/PAP, awi
REKLAMA