Francja ogranicza energię jądrową, chce OZE. To zła wiadomość dla Polski
Przejęcie przez francuski parlament w ubiegłym tygodniu ustawy o transformacji energetycznej tego kraju może mieć kolosalne znaczenie dla całej Unii Europejskiej, w tym i dla Polski - mówił dzisiaj na antenie Polskiego Radia 24 Grzegorz Wiśniewski, prezes Zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej.
2015-07-31, 19:42
Posłuchaj
Jego zdaniem fakt, że do 2030 roku 40 procent energii we Francji ma pochodzić ze źródeł odnawialnych i tylko 50 procent z elektrowni atomowych, stawia pod znakiem zapytania sens budowania w Polsce elektrowni atomowej. Przypomina, że do tej pory aż 3/4 energii elektrycznej we Francji pochodziło z elektrowni atomowych.
Francuskie OZE to zła wiadomość dla polskiego węgla
W Polsce nowa strategia Francji budzi pytania nie tylko wobec naszej elektrowni atomowej, ale może przynieść negatywne skutki dla polskiego węgla, głównego surowca energetycznego.
Jak mówi gość PR24, ten ruch Francji oznacza, że grupa państw stawiających na produkcję energii z odnawialnych źródeł będzie miała jeszcze większe znaczenie w Unii Europejskiej, co nie jest dobrą informacją dla polskiego sektora energetycznego stawiającego na węgiel kamienny.
Polska nadal bez strategii dotyczącej zielonej energii
Tymczasem Polska drepcze w miejscu jeśli chodzi o rozwój zielonej energetyki prosumenckiej.
REKLAMA
Obecne przepisy nie pozwalają np. aby prosument mógł sprzedać prąd elektryczny swojemu sąsiadowi, poza siecią energetyczną
Przypomnijmy, że eksperci związani z ruchem prosumenckim proponowali wprowadzenie do ustawy o OZE przepisy pozwalające na oferowanie energii elektrycznej poza siecią, należącą do wielkich dystrybutorów energii.
Tymczasem w Sejmie nadal trwają prace nad nowelizacją ustawy o OZE, którą w tym roku uchwalił Sejm i podpisał Prezydenta. Obecne propozycje podtrzymują korzystne dla prosumentów taryfy gwarantowane za dostarczany do sieci prąd elektryczny.
Robert Lidke
REKLAMA
REKLAMA