Rusza budowa Gazociągu Transadriatyckiego. Problem dla Rosji?

W Salonikach w Grecji oficjalne otwarto budowę Gazociągu Transadriatyckiego (TAP). Będzie nim przepływał gaz z Azerbejdżanu do Europy, co zmniejszy jej zależność od Rosji.

2016-05-17, 21:42

Rusza budowa Gazociągu Transadriatyckiego. Problem dla Rosji?

Posłuchaj

Rusza budowa Gazociągu Transadriatyckiego - Beata Kukiel-Vraila z Aten (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Europejski odcinek tzw. Południowego Korytarza Gazowego będzie przebiegał od granicy Turcji przez Grecję, Albanię do Włoch.

„Budowa gazociągu TAP zmienia mapę energetyczną Europy i umiejscawia Grecję w strategicznym punkcie” - powiedział premier Grecji Aleksis Tsipras podczas uroczystości inaugurującej budowę.

Dodał, że inwestycja jest też ważna ze względu na tysiące nowych miejsc pracy. Będzie miała duże znaczenie dla całego rejonu, ponieważ będzie stanowić pomost pomiędzy krajami we wschodniej części Morza Egejskiego.

Oprócz greckiego premiera w oficjalnym otwarciu budowy gazociągu uczestniczyli też unijny komisarz ds. unii energetycznej Maros Sefcovic, premierzy i ministrowie innych państw.

REKLAMA

Gazociąg Transadriatycki to europejski odcinek tzw. Południowego Korytarza Gazowego. Będzie przebiegać od granicy Turcji przez Grecję, Albanię do Włoch. W 2019 - 2020 roku popłynie nim błękitne paliwo ze złóż Szah Deniz w Azerbejdżanie do Europy, co zmniejszy jej zależność od Rosji.

Inwestycja ma kosztować w Grecji 1,5 mld euro

Początkowa przepustowość gazociągu ma osiągnąć 10 mld metrów sześciennych rocznie, z możliwością jej podwojenia, co może zaspokoić nawet 20 procent unijnego zapotrzebowania na błękitne paliwo. Inwestycja ma kosztować w Grecji 1,5 mld euro i zapewnić tysiące miejsc pracy.

Grecki odcinek gazociągu będzie zaczynał się w okolicy Evros, przy lądowej granicy z Turcją. Uroczystość otwarcia budowy rozpocznie się o godz. 14 - tej w Salonikach.

"Polityczny problem dla Rosji"

Nowy gazociąg z Azerbejdżanu do Europy to polityczny problem dla Rosji. Tak uważa dr Wojciech Szewsko ekspert ds. stosunków międzynarodowych.

REKLAMA

Wojciech Szewko zwraca uwagę, że nowy gazociąg ma znaczenie przede wszystkim polityczne.

- Jest to próba zmniejszania dochodów Rosji czyli redukowania jej możliwości kupowania np. uzbrojenia.Z tego powodu taka inwestycja ma znaczenie - ocenia ekspert. Wojciech Szewko zaznacza, że Europa jest przede wszystkim uzależniona od rosyjskiej ropy, a gaz to "wtórna sprawa".

"Inwestycja może wywołać niepokój w regionie"

Ekspert ostrzega jednak, że ta inwestycja może wywołać niepokój w regionie.

- Może być to potencjalna przyszła trasa nowego konfliktu na Kaukazie gdzie Azerbejdżan będzie państwem destabilizowanym - ocenia Wojciech Szewko.

REKLAMA

IAR, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej