Kluczowe dni dla sprawy rekompensaty za deputaty węglowe
Około 235 tysięcy rodzin górniczych otrzyma 10 tys. zł na rękę. Na stole jest 2 mld 350 mln zł do wzięcia. I trzeba być nierozważnym, żeby po te pieniądze nie sięgnąć - mówi dla portalu wnp.pl Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
2017-10-10, 14:48
W Sejmie pierwsze czytanie projektu ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla.
Trzeba mieć świadomość, że problem deputatów nie zostanie całkowicie rozwiązany w sposób satysfakcjonujący wszystkich zainteresowanych - podkreśla Wacław Czerkawski.
Niebawem sprawa deputatów węglowych doczeka się rozstrzygnięcia?
- We wtorek, 10 października, o godzinie 22.00 odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla.
Jeżeli projekt zostanie skierowany do komisji energii, to jej obrady przewidziano na 11 października, na godzinę 18.00.
Jak wskazuje rząd, projekt ustawy dostosowany jest do budżetu państwa. Zakłada jednorazową wypłatę rekompensaty za utracone prawo do świadczenia w wysokości 10 tys. zł netto.
Pieniądze wypłacone byłyby do końca 2017 roku. Dlatego wymaga to szybkiego procedowania.
Kto otrzyma świadczenie rekompensacyjne?
- Osobą uprawnioną w rozumieniu ustawy jest emeryt lub rencista, który nie tylko miał ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy, ale również pobierał świadczenie z tego tytułu.
Uprawnione będą również wdowy otrzymujące renty po górnikach. Rekompensaty nie otrzymają osoby, które pobierają świadczenie deputatowe z ZUS-u.
Do grupy nieotrzymujących trzeba też dopisać wszystkich tych, którzy odeszli na emeryturę po wypowiedzeniu lub zawieszeniu deputatu węglowego przez spółki górnicze i nie otrzymywali tego deputatu.
REKLAMA
Jak Pan to ocenia?
- To jest sprzeczne z naszym projektem obywatelskim, który przewidywał i przewiduje świadczenie dla wszystkich górników, którzy przeszli lub przejdą na emeryturę.
Przedstawiciele rządu do ostatniej chwili mówili, że będzie możliwość wyboru, czy chce się jednorazowe świadczenie, czy też wypłaty poprzez ZUS.
Okazało się jednak, że wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki zgodził się tylko na rekompensatę dla tych, którzy pobierali deputat i utracili go.
Trzeba jednak przyznać, że około 235 tysięcy rodzin górniczych otrzyma 10 tys. zł na rękę.
Na stole jest 2 mld 350 mln zł do wzięcia. I trzeba być nierozważnym, żeby po te pieniądze nie sięgnąć.
Aczkolwiek trzeba również mieć świadomość tego, że problem deputatów nie zostanie całkowicie rozwiązany w sposób satysfakcjonujący wszystkich zainteresowanych.
Jerzy Dudała
REKLAMA