Transformacja energetyczna Polski. Ruszają doliny wodorowe

2023-09-08, 10:00

Transformacja energetyczna Polski. Ruszają doliny wodorowe
Ілюстрацыйнае фота. Foto: Shutterstock/Scharfsinn

W przyszłym roku powinien rozpocząć działalność krajowy operator innowacji dolin wodorowych, koordynujący działania w zakresie rozwoju gospodarki wodorowej - zapowiedział w czwartek w Karpaczu wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska.

Obecnie, przy zaangażowaniu Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), w Polsce działa osiem dolin wodorowych, a dziewiąta - Podlaska, która ma być wyspecjalizowana w wodorze dla rolnictwa i sektora rolno-spożywczego - jest w zalążku.

- Krajowy operator innowacji dolin wodorowych to podmiot, który będzie koordynował pewne działania. Nie narzucał, nie zmuszał, ale współpracował i pomagał w rozwoju projektów. Myślę, że to jest bardzo istotny krok w dalszej budowie ekosystemu dla infrastruktury wodorowej - powiedział wiceminister Zyska podczas jednej z debat na 32. Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

Doliny wodorowe zaraz ruszą

- Obecnie jesteśmy na finiszu uruchomienia (operatora innowacji dolin wodorowych). Złożyłem odpowiedni wniosek do Ministra Finansów, aby w przyszłorocznym budżecie znalazły się środki na to, by ta inicjatywa mogła powstać - dodał wiceszef resortu klimatu i środowiska.

Ireneusz Zyska przypomniał, że do stworzonego pod egidą MKiŚ Partnerstwa Wodorowego przystąpiło dotąd ok. 250 podmiotów ze świata biznesu i nauki, a w Polsce powołano dotąd osiem dolin wodorowych: Podkarpacką, Śląsko-Małopolską, Dolnośląską, Wielkopolską, Mazowiecką, Centralną (z siedzibą w Kielcach), Zachodniopomorską i Pomorską.

- Czekamy na kolejną inicjatywę, która jest w zalążku. Będzie to Podlaska Dolina Wodorowa, przez niektórych nazywana rolniczą, ponieważ będzie skoncentrowana na rolnictwie - zarówno jeśli chodzi o wytwarzanie wodoru, jak i jego spożytkowanie w tym sektorze polskiej gospodarki; również w przemyśle przetwórstwa rolno-spożywczego - wyjaśnił wiceminister.

Dolnośląska dolina wodorowa

Jak poinformował, jedyną z polskich dolin wodorowych, która uczestniczy w międzynarodowych projektach, jest jak dotąd organizacja dolnośląska. Weszła ona do projektu budowy korytarza wodorowego z Finlandii, przez państwa bałtyckie i Polskę, do Niemiec.

- Dolnośląska dolina odgrywa istotną rolę w zakresie pisania scenariuszy biznesowych i wyznaczania kierunków działań - ocenił Zyska.

Zwrócił uwagę, że doliny wodorowe powstają obecnie nie tylko w Polsce, ale także m.in. w Holandii, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii czy USA.

- Doliny wodorowe są kluczem do tego, żeby zbudować dojrzałą, konkurencyjną, dobrze funkcjonującą gospodarkę wodorową w Polsce. Bez tego byłoby nam bardzo, bardzo trudno - stwierdził wiceminister klimatu. Wskazał przy tym, iż doliny wodorowe mają być płaszczyzną współpracy wielkich koncernów (jak Orlen, KGHM czy Grupa Azoty) z mniejszymi firmami oraz uczelniami, instytucjami naukowymi i branżowymi.

Fabryki elektrolizerów

Zyska wyraził nadzieję, że w perspektywie najbliższej dekady w Polsce powstaną również fabryki elektrolizerów do wytwarzania zielonego wodoru.

- Nie chodzi o to, żeby działać na siłę, ale o to, by wytworzyć wysoką jakość i zbudować markę, abyśmy w perspektywie lat 2030-2032 mogli oferować w łańcuchu gospodarki wodorowej pożądane i wysoko cenione produkty. To jest wielkie wyzwanie, ale będące w zasięgu polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców. Polski rząd będzie to wspierał - zadeklarował wiceszef MKiŚ.

Przypomniał, że w uruchamianej niebawem przez Komisję Europejską kolejnej puli środków na projekty wodorowe jest 800 mln euro. Jaka część tej kwoty trafi do polskich przedsiębiorców, zależy tylko od ich kreatywności - przekonywał.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej