Rosyjskie TIR-y znowu mają problemy z przejazdem przez Ukrainę
Rosyjskie TIR-y jadą przez Ukrainę z problemami. Moskwa i Kijów w zeszłym tygodniu oficjalnie zniosły wzajemne ograniczenia tranzytu. Jednak część ukraińskich aktywistów, która niezależnie od działań władz blokowała drogi, nie rezygnuje ze swoich akcji.
2016-02-28, 14:26
Posłuchaj
Ukraińskie ministerstwo infrastruktury, które w zeszły czwartek zlikwidowało oficjalny zakaz przejazdu rosyjskich TIR- ów przez Ukrainę apelowało do organizatorów blokad, aby zaprzestali akcji na własną rękę. Część z nich przychyliła się do wezwania resortu. Tak się stało np. w obwodzie zakarpackim, gdzie blokowano przejazd rosyjskich ciężarówek ze Słowacji i Węgier.
Część blokujących nie posłuchała jednak ministra i kontynuuje blokady. Nacjonalistyczna partia Swoboda utrzymała na zachodniej Ukrainie kilka punktów, na których zatrzymywane są ciężarówki z Rosji. Blokady często są jednak bezskuteczne - w sobotę 30 rosyjskich ciężarówek w asyście ukraińskiej policji przejechało blokadę we wsi Duliby na lwowszczyźnie.
W niedzielę z kolei rosyjska ciężarówka, która rozwinęła dużą prędkość przejechała blokadę w miejscowości Dubrowycia przy granicy z Białorusią w obwodzie żytomierskim. Swoboda blokuje również TiR-y z Federacji Rosyjskiej w okolicach Czerwonogrodu przy granicy z Polską.
Na blokadzie tranzytu tracą również Ukraińcy
Ukraiński minister infrastruktury Andrij Piwowarsky informując o zniesieniu oficjalnego zakazu tranzytu rosyjskich TIR-ów, zaznaczył, że rozmawiał z organizatorami blokad i przekonywał ich, że na blokadzie tranzytu tracą również Ukraińcy - zarówno kierowcy, jak i pracownicy firm transportowych. Jak zapowiadał, transporty rosyjskich TIR-ów będą eskortowane przez ukraińską policję.
REKLAMA
Andrij Pywowarski wyjaśniał wcześniej, że wznowienie tranzytu rosyjskich TIR-ów przez Ukrainę było konieczne ze względu na porozumienie zawarte w tej sprawie między Moskwą a Warszawą.
- Jeśli nie podejmiemy decyzji w sprawie tranzytu przez Ukrainę, to biorąc pod uwagę fakt, że nasi koledzy z Polski porozumieli się z Rosjanami co do współpracy tranzytowej, korytarze tranzytowe mogą się zmienić. Poprowadzą one nie przez Ukrainę, lecz przez Białoruś, Polskę i kraje nadbałtyckie – ostrzegł.
Komunikat na ten temat wydało również rosyjskie ministerstwo transportu. Resorty obu krajów „porozumiały się w sprawie wznowienia samochodowych przewozów towarowych, w tym tranzytu, od północy 25 lutego, zgodnie z obowiązującą bazą normatywno-prawną” – głosi oświadczenie.
W zeszłym tygodniu ministerstwo infrastruktury w Kijowie podało, że Ukraina i Rosja uzgodniły, że ich ciężarówki, które z powodu wzajemnych zakazów przejazdu oczekiwały na przejściach granicznych, w ciągu 10 dni będą mogły powrócić do swych krajów.
Obustronna blokada przejazdów ciężarówek
Wcześniej rząd Ukrainy wydał rozporządzenie o zakazie przejazdów rosyjskich samochodów ciężarowych przez terytorium kraju. Oświadczono, że jest to odpowiedź na działania Moskwy, która bezpodstawnie nie zezwala ukraińskim ciężarówkom na przejazdy przez Rosję.
Decyzję o zakazie poruszania się rosyjskich ciężarówek po Ukrainie rząd Jaceniuka wydał pod naciskiem aktywistów różnych ruchów społecznych, którzy zaczęli blokować te pojazdy w obwodzie zakarpackim, przy granicy ze Słowacją i Węgrami. Akcja rozszerzyła się następnie na inne regiony, przede wszystkim na granicy Ukrainy z UE i Białorusią.
Organizatorzy blokad podkreślali, że w związku z brakiem ustaleń o przewozach między Polską a Rosją rosyjscy kierowcy zaczęli wybierać drogę do UE przez Ukrainę. Twierdzili, że nie mogą spokojnie obserwować, jak Rosjanie zarabiają na tranzycie towarów przez ich kraj, podczas gdy Moskwa podsyca konflikt z separatystami w Donbasie.
IAR/PAP, awi
Polecane
REKLAMA