Czy Polska dołączy do wyścigu o masowy samochód elektryczny?
Na świecie trwa wyścig o to, kto zaoferuje lepszy samochód elektryczny w bardziej atrakcyjnej cenie.
2016-09-15, 21:16
Posłuchaj
- Polska chce do tego wyścigu dołączyć, ale na razie mamy w tym zakresie zerowe kompetencje - mówi Justyna Piszczatowska z portalu WysokieNapiecie.pl.
Rozwojem elektromobilności w Polsce mają się zająć państwowe spółki energetyczne. PGE, Tauron, Energa i Enea złożyły do UOKIK wniosek o powołanie spółki ElectroMobilityPoland. Z pierwotnej wersji wniosku wykreśliły jednak plany budowy samochodu elektrycznego.
Ekspertka podkreśla, że spółki energetyczne liczą na wykrojenie dla siebie kawałka tortu.
Przed Polską długa droga do własnego samochodu elektrycznego
Jak podkreśla, to że koncerny energetyczne nie deklarują w sposób jasny, że ten samochód zbudują, nie oznacza, że nie będą do tego dążyły.
Nie dziwią niejasne deklaracje – na razie mamy zerowe kompetencje
̶ Najczęstsza formuła wykorzystywana na świecie polega na pozyskiwaniu firm, które już mają tą technologię i wchodzeniu w alianse strategiczne. Przy naszych, zerowych kompetencjach w tym zakresie, czeka nas bardzo długa droga i nie dziwię się tym niejasnym deklaracjom – mówi gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
PGE, Tauron, Enea i Energa już nie chcą produkować samochodów elektrycznych
Czy samochód elektryczny podwyższy nam rachunki za prąd?
Niewykluczone, że spółki zbudują sieć stacji ładowania samochodów elektrycznych. Każda taka inwestycja, zwłaszcza jeśli w grę wchodzić będzie również stworzenie prototypu samochodu, może oznaczać wzrost naszych rachunków za prąd.
Jak mówi ekspertka, w jakimś stopniu za ten pomysł trzeba będzie zapłacić.
̶ Już dzisiaj dwie z tych spółek zadeklarowały, że 0,4 proc. przychodów chcą przeznaczyć na działalność rozwojową, co oznacza jakiś niewielki wzrost rachunków za prąd, mówi gość PR24.
REKLAMA
̶ Ale może warto dopłacić do tego z myślą o przyszłości – pyta Justyna Piszczatowska.
Projekt ciekawy, ale z wieloma niewiadomymi
Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego ocenia, że na razie jest wiele znaków zapytania dotyczących wspólnego przedsięwzięcia spółek energetycznych.
Jak podkreśla, wszystko zależy od tego ile pieniędzy zostanie na ten projekt wydane i potem, czy taki pojazd będzie produkowany.
̶ Ponadto jest pytanie, czy auta będą atrakcyjne cenowo dla Polaków, czy powstanie odpowiednia sieć stacji doładowujących oraz jak daleko takie auto zajedzie – mówi Faryś.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział dziś, że planowane jest wprowadzenie szeregu ułatwień dla właścicieli samochodów elektrycznych, m.in. parkowanie za darmo.
Rząd chce, by po polskich drogach do 2025 roku jeździło co najmniej milion aut elektrycznych.
Karolina Mózgowiec, jk
Polecane
REKLAMA