Liczy się korzystanie, a nie posiadanie. Współdzielenie w Polsce coraz bardziej trendy

Posłuchaj

Liczy się korzystanie, a nie posiadanie. Współdzielenie w Polsce coraz bardziej trendy (Marcin Jagiełowicz/Naczelna Redakcja Gospodarcza)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W Polsce działa 21 firm, które udostępniły do wspólnego użytkowania rowery, samochody, skutery, a ostatnio też hulajnogi. Obok transportu, największym hitem wspólnego użytkowania przedmiotów są apartamenty. W Polsce ta usługa nie jest jednak tak popularna jak we Włoszech czy Hiszpanii - komentuje Marek Tatała, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jak dodaje, Indeks Ekonomii Współdzielenia wskazuje, że Polska zajmuje pod tym względem 92. miejsce na świecie. W czołówce są kraje z bardzo rozwiniętym rynkiem turystycznym, bo najpopularniejsze jest dzielenie się mieszkaniami.

- Ta pozycja odzwierciedla naszą pozycję jeśli chodzi o turystykę. Trudno konkurować z krajami, leżącymi nad ciepłym morzem - dodaje Marek Tatała.

Trend powoli do nas dociera

Jak mówi ekonomista Marek Zuber, Polacy dali się jednak przekonać do dzielenia się rzeczami, choć na początku nie wszystko na to wskazywało - bo, jak mówi, Polacy są przyzwyczajeni do tego, że najważniejsze jest to, by "mieć". Teraz to się jednak zmienia - nowe pokolenia Polaków bardziej patrzą na użyteczność i chcą przede wszyskim korzystać, a do tego nie trzeba być koniecznie właścicielem. Zdaniem Marka Zubera moda na współdzielenie może oznaczać przemeblowanie dotychczasowego porządku na rynku.

A potencjał do takich zmian jest spory. Marek Tatała zwraca uwagę, że w Polsce wiele usług, jak na przykład dzielenie się przestrzenią ogrody czy wymiana ubrań, w Polsce dopiero czeka na swoją premierę.

Według wyliczeń DataArt na podium usług dzielenia w tranporcie są Warszawa, Poznań i Kraków.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md