Dyrektor jest gotów dojeżdżać do pracy nawet godzinę

Tak się złożyło, że sześć lat temu wyprowadziłem się z Warszawy, aby zamieszkać 30 km od centrum stolicy. Bardzo sobie chwalę tę zmianę. Las, dobre powietrze, więcej ruchu.

2014-05-20, 11:26

Dyrektor jest gotów dojeżdżać do pracy nawet godzinę
Wiktor Legowicz, dziennikarz Programu 3 Polskiego Radia.Foto: Fot. Kawka

I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dojazdy. Jak to się mówi – coś za coś. W pracy powinienem być codziennie ok. 7 rano. Ale już od godziny 6 moja, co prawda dwupasmowa, trasa na południu miasta jest prawie kompletnie zapchana. I co robię… Otóż wstaję o 4 minut 30 i po 5 tej wyruszam w drogę. Pusta droga, żadnych korków, tylko na radary trzeba uważać.

W pracy jestem wcześniej i spokojnie mogę przejrzeć bieżącą prasę. Te dojazdy w jedną  stronę zajmują mi ok. 45 minut. Ciekaw byłem, jak do tego typu sytuacji podchodzą  specjaliści badający nasze zachowania.

Polacy coraz bardziej cenią stan równowagi między życiem prywatnym a zawodowym – pokazują to wyniki polskiej edycji największego na świecie badania opinii i oczekiwań pracowników Randstad Award. Wagę tego elementu wskazuje już 43 proc. badanych, kiedy określają, co jest dla nich istotne podczas wyboru pracodawcy. O tym, ile czasu będziemy mieć dla siebie i bliskich, poza godzinami poświęcanymi bezpośrednio na pracę, decyduje również to, jak długo dojeżdżamy do miejsca zatrudnienia. Wyniki badania pokazują, że dojazd do pracy średnio zajmuje nam 30 minut w jedną stronę. Co ciekawe, dla większości z nas akceptowalny czas dojazdu mógłby być znacznie dłuższy – dla 41 proc. mógłby wynosić do 45 minut w jedną stronę, a dla 36 proc. nawet ponad godzinę.

Lokalizacja pracodawcy, jako czynnik wpływający na decyzję o podejmowaniu zatrudnienia w danej firmie, jest daleko w tyle za wysokością wynagrodzenia, bezpieczeństwem zatrudnienia czy przyjazną atmosferą pracy. Jednak z perspektywy poszukiwania równowagi między pracą a życiem osobistym, analiza odpowiedzi ankietowanych osób pozwala na ciekawe obserwacje naszych preferencji. Jak się okazuje, więcej czasu na dojazdy do pracy byliby w stanie poświęcić mężczyźni i osoby pełniące stanowiska kierownicze. Z kolei kobiety oraz osoby zajmujące niższe stanowiska w hierarchii firm, poświęcają i chciałyby poświęcać na dojazdy do pracy stosunkowo mniej czasu. Co ważniejsze, są też jedynymi grupami, w których zarówno czas faktycznego dojazdu do pracy, jak i akceptowalny, są poniżej średnich.

REKLAMA

Ciekawe. Jeszcze raz okazuje się, że jesteśmy badani pod każdym możliwym kątem naszej działalności. Ja już pracy nie zmienię, a dojeżdżać mogę jeszcze dłużej …

Wiktor Legowicz

 

 

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej