Polska branża turystyczna rośnie. Dzięki wielkim imprezom i pieniądzom z UE

Po raz pierwszy w Polsce obradował na Stadionie Narodowym w Warszawie Komitet Turystyki OECD. 90 delegatów z 39 krajów rozmawiało między innymi o możliwościach wsparcia turystyki, będącej źródłem wzrostu gospodarczego i zatrudnienia.

2014-10-02, 22:50

Polska branża turystyczna rośnie. Dzięki wielkim imprezom i pieniądzom z UE
Polska przyciąga coraz więcej turystów. . Foto: foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Euro na pewno było imprezą, która spowodowała zmianę wizerunku naszego kraju. To przekłada się na wzrost przyjazdów. Możemy mówić o polskim efekcie – mówiła na antenie radiowej Jedynki Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Dyskusje w ramach Komitetu Turystyki OECD odbywają się dwa razy w roku w Paryżu. Uczestniczą w nich wysocy urzędnicy administracji turystycznej państw członkowskich. Raz na kilka lat organizowane są sesje wyjazdowe.  Poprzednia taka sesja odbyła się w 2012 r. w Korei. Obecna miała miejsce 1-2 października w Warszawie.
Rośnie znaczenie polskiej branży turystycznej
W Polsce branża turystyczna zyskuje z roku na rok na znaczeniu. Ma też spory, ponad 6-procentowy udział w polskim PKB.
Turystyka i cały pracujący na jej potrzeby przemysł zapewniają też stałe, a nie tylko sezonowe zatrudnienie ogromnej rzeszy mieszkańców naszego kraju .
– Turystyka w Polsce daje już przeszło 6 proc. PKB. I warto pamiętać, że w Europie, w czasie niedawnego kryzysu gospodarczego, była to jedna z nielicznych gałęzi gospodarki, która ciągle kreowała nowe miejsca pracy –  mówi Tomasz Rosset z Polskiej Izby Turystyki. I dodaje: –  To nie są tylko biura podróży, to są hotele, obiekty noclegowe, przewoźnicy świadczący różnego rodzaju usługi transportowe. A wokół turystyki również powstają nowe miejsca pracy.
Tam, gdzie pojawiają się nowe atrakcje, powstają np. punkty gastronomiczne, do działania wkraczają producenci i sprzedawcy pamiątek.
Czy wzrost przychodów z turystyki, to stała tendencja?
Od dwóch, trzech lat, poziom turystyki w gospodarce stale wzrasta. – Również prognoza na 2014 jest bardzo optymistyczna – mówi Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki, która była gościem Radiowej Jedynki.  
Rosną bezpośrednie wydatki turystów polskich i zagranicznych. W ubiegłym roku do naszego kraju przyjechało blisko 16 milionów turystów, a efektem wzrostu liczby przyjazdów do Polski było zwiększenie ich wydatków do 4,8 mld euro. To imponująca kwota.
Wpływ na rozwój turystyki ma też niewątpliwie poprawa infrastruktury turystycznej w Polsce i coraz bogatsza oferta bazy noclegowej, gastronomicznej oraz atrakcje, kulturalne i sportowe.
– Te wszystkie czynniki powodują, że zainteresowanie polską ofertą rośnie. A co za tym idzie możemy zapraszać większą liczbę gości zza granicy. Chętni do nas przyjeżdżają, ale myślę, że my sami także doceniamy to, jak Polska się zmienia –  mówi wiceminister.
Propozycje poszczególnych miejscowości również bywają bardzo bogate. To nie tylko ładna plaża czy hotel, ale cały szereg imprez kulturalnych czy sportowych. Daje szansę na atrakcyjne spędzenie  czasu także wtedy, gdy pogoda nie dopisuje, co sprawia, rośnie również krajowy ruch turystyczny.
Efekt Euro
Duże imprezy sportowe jednorazowo przyciągają przybyszów, ale czy korzyści pozostają także w następnych latach?
Jedno z seminariów, towarzyszące posiedzeniu Komitetu Turystyki OECD, dotyczy właśnie wpływu dużych imprez sportowych na turystykę. Polska dzieli się także swoimi doświadczeniami.
– Te są bardzo pozytywne. Euro na pewno było imprezą, która spowodowała zmianę wizerunku naszego kraju. To przekłada się na wzrost przyjazdów. Możemy mówić o polskim efekcie. Wzrost przyjazdów do Polski na pewno wiąże się z tą impreza – podaje   Katarzyna Sobierajska.
Rezultaty dla mieszkańców
O tym, że coraz więcej turystów przyjeżdża do Polski z powodu organizowanych u nas różnego rodzaju imprez, mówi także Jacek Janowski, wicedyrektor Departamentu Współpracy Regionalnej w Polskiej Organizacji Turystycznej, który był gościem PR 24.  Podkreśla, że nie tylko sport przyciąga turystów. Pojawiają się też przyjezdni w związku z wydarzeniami muzycznymi, czy festiwalami.
–  To generuje dochody dla mieszkańców, ale też wzrasta marka danego regionu, który przygotowuje wydarzenia – mówi.
Kampania promocyjna
Najczęściej odwiedzają nas nasi sąsiedzi. – Niemcy są największą grupę turystów przyjeżdżających do Polski –  tłumaczy Jacek Janowski z POT. Tam też Polska Organizacja Turystyczna rozpoczęła swoją kampanię promocyjną w 2010 r., która nadal trwa.
Objęła kilka krajów europejskich, oprócz naszych sąsiadów, również np. Francję i Wielką Brytanię.
Jej elementem było m.in. pojawianie się żaglowca „Fryderyk Chopin” w największych portach morskich Europy. Poza tym organizowane były przyjazdy dla dziennikarzy czy blogerów, a także kampania outdoorowa, na billboardach, czy stacjach metra.  
W obecnym i poprzednim roku kampania objęła też rynki azjatyckie: Chiny i Japonię.
Ale nie tylko zagraniczni turyści odwiedzają nasze regiony. My też coraz częściej podróżujemy po kraju – liczba podróżujących po kraju Polaków wyniosła 8 mln 700 tys., co oznacza wzrost w ciągu roku o 8 procent – podkreśla gość PR 24.
Rozwój turystyki wspierają środki z Unii Europejskiej
Wsparciem jest też członkostwo Polski w UE, a przede wszystkim fundusze unijne. W perspektywie unijnej 2007 do 2013, ponad miliard euro zostało przekazanych wprost na promocje naszych walorów turystycznych, na system informacji dla turystów, na modernizacje np. ścieżek rowerowych czy rozbudowę bazy noclegowej. Do tego dochodzi rewitalizacja obiektów turystycznych i budowanie nowych.
–  To powoduje, że polska oferta jest coraz bardziej konkurencyjna. Udało się także zaplanować środki na duże kampanie promocyjne, które od 2010 roku organizowała Polska Organizacja Turystyczna, wykorzystując nasze wydarzenia kulturalne np. Rok Chopinowski, prezydencja Polski w UE. – Po raz pierwszy na taką skalę mogliśmy zrealizować przedsięwzięcia promocyjne. I dlatego zabiegamy, by ta nowa perspektywa była przynajmniej na podobnym poziomie dla turystyki hojna  – dodaje gość Jedynki.
Wsparcie od strony polskiego komisarza
W portfolio komisarz Elżbiety Bieńkowskiej znajdzie się również obszar turystyki. – Rynek wewnętrzny, małe średnie przedsiębiorstwa to przecież też branża turystyczna – mówi wiceminister.
Problemy z podatkami
Branża turystyczna ma też swoje problemy.
– To kwestia podatkowa np. rozliczania VAT. Dotyka to przede wszystkim organizatorów turystyki.  Hotelarze borykają się teraz z poważnym problemem związanym z nowa tabelą stawek za odtwarzanie utworów i z tytułu pokrewnych praw autorskich – mówi Tomasz Rosset z Polskiej Izby Turystyki.
Jednak problem z VAT w usługach turystycznych wydaje się być rozwiązany, bo  minister finansów wydał właśnie decyzję zgodną z oczekiwaniami izby, i zasady rozliczania VAT będą jaśniejsze.
Ale są też inne, podnoszone przez izbę turystyki, problemy.
– Jeśli chodzi o kwestie pilotów i przewodników, to są to zawody, które zostały niedawno zderegulowane. Utrudniło to prace naszych pilotów na rynkach zagranicznych, a z drugiej strony bezwarunkowo otworzyło nasz rynek dla przewodników zagranicznych – dodaje.
Wiceminister sportu i turystyki Katarzyna Sobierajska wyjaśnia, że rynek w UE dla świadczenia tego rodzaju usług jest otwarty, jeśli ma charakter incydentalny.  – Nasi piloci mogą wykonywać swoją działalność na terenach innych krajów, a zagraniczni u nas,  oczywiście, jeśli  to ma charakter incydentalny. Jeśli ma charakter ciągły, to zainteresowani powinni ją zgłosić do odpowiedniego urzędu – mówi wiceminister.
Duża rola środowisk
–  Sytuacja zmienia się o tyle, że nie ma tak wysokich wymogów stawianych pilotom i przewodnikom. Stąd duża rola środowisk branżowych i stowarzyszeń, aby prowadzić działania w zakresie dbałości o  jakość świadczonych usług, tych grup zawodowych – dopowiada.  
Czy będzie fundusz gwarancyjny
Trzy ministerstwa: turystyki, administracji i cyfryzacji oraz spraw zagranicznych mają wspólnie wypracować system, który mógłby efektywnie zabezpieczać turystów np. w razie upadłości biura podróży.
– W tej chwili finalizujemy przygotowanie takiego stanowiska, z którym wrócimy na Radę Ministrów. I wówczas będzie podjęta ostateczna decyzja – mówi.
Być może okaże się, że turystyczny fundusz gwarancyjny jest najlepszym rozwiązaniem.
Trwają też prace nad nową ustawą turystyczną, która uwzględniać będzie system zabezpieczenia klientów biur podróży.
Sylwia Zadrożna, Justyna Golonko, Halina Lichocka, Grażyna Raszkowska

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej