Długi weekend: my odpoczywamy, a gospodarka traci kilka miliardów złotych dziennie

Dla wielu Polaków trwa długi weekend. My odpoczywamy, a gospodarka traci kilka miliardów dziennie. Jednak jak mówi Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku, straty stara się rekompensować branża turystyczna, która w tym okresie zarabia najlepiej.

2015-06-05, 14:43

Długi weekend: my odpoczywamy, a gospodarka traci kilka miliardów złotych dziennie
Rafał Sadoch z Plus Banku; Piotr Soroczyński z KUKE; Adam Czerniak z Polityka Insight. Foto: PR24

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Piotr Soroczyński z KUKE; Rafał Sadoch z Plus Banku; Adam Czerniak z Polityka Insight /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Dzień wolny od pracy, dla przykładu wczorajsze Boże Ciało, ma swój negatywny wkład w gospodarkę, bo przedsiębiorstwa stoją. Ale dzisiaj również  większość firm nie pracuje na 100 proc., tylko maksymalnie na 50 proc. Zatem te długie weekendy wpływają na gospodarkę, przy czym to jednak chyba odbije się w późniejszym okresie. Dodatkowo branże usługowe, turystyczna, gastronomia czerpią z tego duże korzyści. Tak więc per saldo, chociaż wkład do PKB będzie ujemny, to są czynniki, które kompensują ten negatywny wpływ - mówi Rafał Sadoch.

Posłuchaj

Rafał Sadoch: długie weekendy wpływają na gospodarkę 0:32
+
Dodaj do playlisty



Trzeba pamiętać o branżach, które podczas długich weekendów i przy dobrej pogodzie, mają swoje żniwa, dodaje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

- Restauracje, hotelarze, transport, paliwo – wszyscy zarabiają na tym, że chcemy gdzieś w długi weekend wyskoczyć. Trzeba jednak pamiętać o innym aspekcie, który jest może mniej wymierny, mniej poddaje się liczeniu: korzystając z tego, że możemy odpocząć przez taki dłuższy czas jesteśmy później lepsi w pracy. Jeżeli chcemy, żeby ktoś coś rozsądnego, twórczego zrobił, to on powinien być wypoczęty, wyspany, zadowolony z życia - mówi Piotr Soroczyński.

REKLAMA

Posłuchaj

Piotr Soroczyński: restauracje, hotelarze, transport, paliwo – wszyscy zarabiają na tym, że chcemy gdzieś w długi weekend wyskoczyć 0:32
+
Dodaj do playlisty



Wypoczęty pracownik jest wydajniejszy, a długie weekendy per saldo są dobre dla gospodarki, tłumaczy Adam Czerniak z Centrum Analitycznego Polityka Insight i SGH.

- Takie weekendy są przydatne, ponieważ one niejako koordynują czas wolny poszczególnych osób w gospodarce, a to zwiększa efektywność pracy później. Już pomijając sam fakt, że zwiększa się nasza efektywność po okresie wypoczynkowym, to jeżeli istnieje nieformalna umowa społeczna, że w danym okresie wszyscy nie pracują, wyjeżdżają na wolny weekend, to takie działania są dobre, a w niektórych branżach robi się to nawet przymusowo. Tak jest np. w branży samochodowej, gdzie są ustanawiane przymusowe wakacje w sierpniu, kiedy można odnowić, zmienić linię produkcyjną. Tego typu koordynacja urlopowa jest bardzo wskazana - mówi Adam Czerniak.

Posłuchaj

Adam Czerniak: takie weekendy są przydatne, ponieważ koordynują czas wolny poszczególnych osób w gospodarce 1:01
+
Dodaj do playlisty



Długie weekendy stały się w Polsce nową świecką tradycją.  A odpoczywamy coraz częściej także za granicą. Według danych Polskiej Izby Turystyki, w tym roku co piąty Polak wyjedzie z kraju na urlop. I te dane nie dziwią, tłumaczy Rafał Sadoch.

- Konsumpcja w Polsce rośnie, PKB przyspiesza, dochód do dyspozycji gospodarstwa domowego rośnie, realnie zarabiamy coraz więcej. To wszystko przekłada się na to, że coraz więcej wydajemy. Gdy porównamy koszt wakacji za granicą i koszt nad polskim morzem, to często są one porównywalne. Gwarancja pogody daje to, że częściej Polacy wybierają w takim wypadku wypady zagraniczne niż np. polski Bałtyk - mówi Rafał Sadoch.

REKLAMA

Posłuchaj

Rafał Sadoch: gporównamy koszt wakacji za granicą i koszt nad polskim morzem, to często są one porównywalne 0:26
+
Dodaj do playlisty



Coraz więcej Polaków optymistycznie ocenia swoją sytuację finansową, dodaje Piotr Soroczyński.

- To nie jest tylko kwestia bieżącego poczucia ilości zasobów w portfelu, ale także tego, czy środki te nie będą nam zaraz potrzebne, bo np. stracę pracę, czy coś się będzie działo podobnego. To też jest efekt takiego uspokojenia na rynku pracy oraz przekonania, że jednak jakieś zajęcie będzie - mówi Piotr Soroczyński.

Posłuchaj

Piotr Soroczyński: to nie jest tylko kwestia bieżącego poczucia ilości zasobów w portfelu 0:14
+
Dodaj do playlisty



Na dodatkowe źródła optymizmu Polaków zwraca uwagę także Adam Czerniak.

- Polska bardzo dobrze przetrwała kryzys i dochody rozporządzalne Polaków rosły dużo szybciej niż obywateli Europy Zachodniej. W rezultacie ceny usług turystycznych praktycznie się nie zmieniły, co dało nam większe możliwości do tego, żeby wyjeżdżać za granicę. Drugi element, także międzynarodowy, to kwestia połączeń lotniczych. Mimo tego, że ropa podrożała, to jednak znacząco wzrosła konkurencja na rynku, zwłaszcza dalekich połączeń, ale także wejście na rynek tanich linii lotniczych obniżyło ceny rejsów na bliskich dystansach. W rezultacie ten podstawowych koszt wyjazdu za granicę zmniejszył się na tyle, że nas bardziej na to stać - mówi Adam Czerniak.

REKLAMA

Posłuchaj

Adam Czerniak: Polska bardzo dobrze przetrwała kryzys i dochody rozporządzalne Polaków rosły dużo szybciej niż obywateli Europy Zach. 0:52
+
Dodaj do playlisty



Planując wakacje, warto wziąć pod uwagę ostrzeżenia - szczególnie te płynące z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które ostrzega m.in. przed podróżami do Tunezji czy Egiptu.

Justyna Golonko, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej