Nie chcemy uchodźców? Polska i tak potrzebuje rąk do pracy
W dyskusji o uchodźcach i imigrantach nie zapominajmy o wątkach ekonomicznych, mówili goście programu „Puls gospodarki” w Polskim Radiu 24.
2015-09-15, 12:18
Posłuchaj
W środę odbędzie się specjalne posiedzenie polskiego Sejmu, jak i sesja plenarna Parlamentu Europejskiego dotycząca imigrantów.
Niestety w tej debacie pomijane są aspekty gospodarcze, podkreśla Marek Tatała, ekspert Fundacji FOR.
- Problemem jest to, że nie ma dyskusji o tym, jaka jest wartość ekonomiczna imigrantów oraz uchodźców, i jak sprawić, żeby oni jak najszybciej, przyjeżdżając do Polski czy do innych krajów, mogli wchodzić na rynek pracy i stanowić wartość dla gospodarki - mówi Marek Tatała.
REKLAMA
Posłuchaj
Z kolei Bartosz Sawicki, szef działu analiz w DM TMS Brokers, zwraca uwagę, że np. we Francji uchodźcy mogą się przyczynić do pobudzenia gospodarki.
- W przypadku Francji, czy innych dużych gospodarek zachodnioeuropejskich, śmiało możemy przyjąć, że wszystkim uchodźcom trzeba będzie zbudować mieszkania komunalne. To będą zwiększone wydatki właśnie w zakresie budownictwa. Z drugiej strony oni będą konsumentami, więc może to też być szansa przede wszystkim dla anemicznej gospodarki Francji - mówi Bartosz Sawicki.
REKLAMA
Posłuchaj
Z tą opinią polemizuje Hubert Kozieł, publicysta „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”.
- Można też powiedzieć, że równie dobrze pewnym drobnym impulsem stymulacyjnym dla Unii Europejskiej byłyby inwestycje związane z ochroną granic, budową infrastruktury - mówi Hubert Kozieł.
REKLAMA
Posłuchaj
Goście „Pulsu gospodarki” rozmawiali także o nowych inwestycjach kolejowych, planach firmy PolskiBus.com, protestach taksówkarzy, jak i o notowaniach giełdowych Bogdanki i banków.
Krzysztof Rzyman, awi
REKLAMA