Eksperci: problem frankowiczów można rozwiązać przez zmianę prawa
W poniedziałek prezydencki zespół ekspertów do spraw tzw. ustawy frankowej ma zakończyć pracę. Prezentacja projektu odbędzie się we wtorek, a do Sejmu trafi on najprawdopodobniej do końca czerwca - tak zapowiedział dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.
2016-06-06, 12:35
Posłuchaj
Pierwotny projekt ustawy przewidywał przeliczenie kredytu frankowego na złote po tzw. kursie sprawiedliwym. Koszt tej operacji, Komisja Nadzoru Finansowego oceniła na nawet 67 mld zł. To może zdestabilizować cały system bankowy, mówił gość "Pulsu Gospodarki" w Polskim Radiu 24, Marcin Mrowiec, główny ekonomista banku Pekao SA.
- Możemy się skupiać na tym, czy koszty te wyniosłyby 67,5 mld zł czy 45,9 mld zł, w zależności od założeń, ale to nie jest matematyka, tylko operujemy na założeniach. Natomiast kwoty są tak duże i tak porażające, że grozi to destabilizacją całego systemu bankowego. Teraz w interesie 5 proc. gospodarstw domowych, z których duża część wiedziała, że bierze na siebie takie ryzyko, chociaż go nie doceniała, jak nikt z nas nie doceniał, bo nikt nie przewidywał, że ten frank będzie tak drogi. Dlaczego teraz mielibyśmy destabilizować cały sektor finansowy z tego tytułu? Dlatego mam nadzieję, że ta nowa ustawa będzie inna od początkowych założeń, które stanowiły tak duże zagrożenie, że nie opłaci nam się ich wprowadzenie jako społeczeństwu i jako gospodarce – mówi Marcin Mrowiec.
Posłuchaj
Świadomi ryzyka byli nie tylko klienci banków, ale także same banki, dodawał Wojciech Surmacz, redaktor naczelny "Gazety Bankowej", i dlatego powinny ponieść za to odpowiedzialność.
REKLAMA
- Czytałem raporty Komisji Nadzoru Finansowego z 2005, 2006, 2007, 2008 roku, gdzie były estymacje nawet do 2016 roku tego, jak ten rynek będzie wyglądał na podstawie rynku również amerykańskiego, kursu dolara itd. Pokazywały one załamanie tego rynku i poważne problemy. Myślę, że dlatego można mówić o jakiejś winie banków. Oczywiście klienci takie kredyty chcieli brać, ale trzeba pamiętać o tym, że polscy klienci nie są tacy, jak w Europie Zachodniej czy USA. Poziom edukacji ekonomicznej Polaków jest naprawdę bardzo niski i o tym trzeba pamiętać, rozmawiając również o kredytach frankowych – mówi Wojciech Surmacz.
Posłuchaj
Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu BCC oraz wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego zwracał z kolei uwagę na to, że problem frankowiczów można rozwiązać nie poprzez sektor finansowy, a zmianę prawa.
- U nas obowiązuje ułomne prawo i nad tym jakoś nikt nie chce się pochylić, że jeżeli ktoś bierze kredyt hipoteczny, to odpowiada nie do wysokości hipoteki, nie tym przedmiotem zastawu, tylko całym majątkiem, czyli zupełnie inaczej niż np. w USA. Nie byłoby problemu, lub byłby on bardzo „miękki”, ograniczony tylko do konkretnych osób, które znalazły się w jakiejś dramatycznej, podbramkowej sytuacji, a jest ich niemało. Są to osoby, które w tej chwili straciłyby mieszkania i byłoby po sprawie. I dalej jako konsumenci funkcjonowaliby na rynku bez konieczności ogłaszania upadłości. U nas niestety jest inaczej odpowiada się do ostatniej skarpetki. W pewnym sensie ta niesprawiedliwość prawa jest źródłem obecnych problemów. To należałoby poprawić – mówi Wojciech Warski.
REKLAMA
Posłuchaj
Pierwotny prezydencki projekt "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" opublikowano w połowie stycznia. Po negatywnej opinii KNF ws. kosztów tej operacji, podjęto w Kancelarii Prezydenta dalsze prace nad projektem. Prowadzi je powołany 8 kwietnia specjalny zespół ekspertów.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA